Dziennikarz rządowej stacji Rassija-1 Paweł Zarubin przeprowadził wywiad z Władimirem Putinem, który zaprzecza różnym obiegowym opiniom o agresywnej naturze prezydenta Federacji Rosyjskiej. Wręcz przeciwnie – zamiast kursu konfrontacyjnego jest propozycja konsensusu wobec Stanów Zjednoczonych. Jest i pozytywna opinia o Trumpie, więc w tym momencie także wielu znajdzie potwierdzenie swoich obsesji, że Trump jest człowiekiem Putina. A z drugiej strony jeśli to prawda, to Ci wierzący w Amerykę jako naszego protektora mogą mieć spory dylemat, bo jak w takim momencie funkcjonować jeśli Twój pan jednak jest przedstawicielem mitycznego, wiecznego wroga?
Rosja a USA
Wojna na Ukrainie toczy się między innymi o zasoby ukryte pod ziemią, czego przecież nie ukrywa Trump, żądając w związku ze wsparciem Ukrainy udostępnienia ich dla amerykańskich firm do wydobycia. Putin natomiast oświadcza w wywiadzie, że Rosja byłaby gotowa zaoferować Stanom Zjednoczonym możliwość współpracy w dziedzinie metali ziem rzadkich. Do tego w Jego opinii Trump chce poprawić sytuację na Ukrainie. Prezydent Federacji Rosyjskiej oświadcza także, że zarówno Jego kraj jak i Stany Zjednoczone oraz Chiny byłyby w stanie zredukować swoje uzbrojenie o 50 proc. Więc tutaj byłoby to wydarzenie na miarę START I. Rosja pokazuje także, że jest w stanie ustabilizować ceny na amerykańskim rynku, dostarczając tam 2 miliony ton aluminium, a do tego obydwa kraje mogłyby uruchomić wspólne projekty wydobycia aluminium choćby w Kraju Krasnojarskim. Na dodatek firmy rosyjskie omawiają duże projekty gospodarcze w ramach porozumienia ukraińskiego.
O Ukrainie
Putin odpowiada także niedawnym nerwowym pseudoargumentom Żełeńskiego, który twierdził że prezydent Federacji Rosyjskiej obawia się negocjacji pokazując że to projekcja prezydenta Ukrainy gdyż sam unika negocjacji pokojowych z powodu konieczności zniesienie stanu wojennego, co by wymusiło przeprowadzenie wyborów. A to oznacza że musiałby się on zmierzyć z tym, że ma dwukrotnie mniejsza poparcie od Załużnego. Tak więc logicznie wywnioskował on, że Żełeński nie ma szans na wygranie wyborów jeśli by do nich nareszcie doszło. Sam Żełeński zdaniem Putina wpędził się w ślepą uliczkę zakazując negocjacji z Federacją Rosyjską. Putin oznajmił także, że Rosja nie ma nic przeciwko państwowości Ukrainy ale jest przeciwna wykorzystywaniu jej do stwarzania zagrożenia dla Moskwy. Samo więc odejście Żełeńskiego byłoby korzystne dla Ukrainy.
Europa niech zostanie w domu
W nawiązaniu do wypowiedzi Orbana, który stwierdził, że Europa dowie się o wynikach rozmów z gazet, można podobne wypowiedzi usłyszeć z ust Putina, który w odpowiedzi na żądania Europy, która chciałaby wziąć udział w negocjacjach powiedział aby została ona w domu i myślała. Sam jej udział w rozmowach może być pożądany ale Europa nie może stawiać żądań. Co nie może dziwić jeśli Europa na serio bierze propozycję brania na swoje barki inicjatywy przedłużania konfliktu na Ukrainie i właśnie pochwaliła się wsparciem na najbliższy rok tego upadłego kraju aby mógł się dalej wykrwawiać. A to przecież stoi w sprzeczności z żądaniami Europy, która jedno robi, a żąda udziału w negocjacjach związanych z pokojem. Ale czyż orwellowskie zasady na tym kontynencie to coś szczególnie zadziwiającego?
