Operacja psychologiczna odpowiedzią na widmo porażki


Anatolij Szarij, który jest ukraińskim dziennikarzem wskazał na to, że mediach głównego nurtu różnych krajów głównym problemem jest Ukraina. Niczym innym nie zajmują się pracownicy mediów europejskich krajów tylko krajem, o którego byt powinien troszczyć się prezydent Żełeński i rząd. Przyrównuje miny prezenterów telewizyjnych oraz informacyjnych jakby na ich parlament spadła bomba albo jakby była powódź. Odbiorcom wydaje się natomiast, że wszystko to z troski o obcy kraj, że to wynik tejże „europejskiej solidarności” oraz dbania o wspólne wartości oraz realizacji hasła, że „Ukraina nie zostanie sama w obliczu rosyjskiej agresji”.

Nie ma skutku bez przyczyny

Ukraiński dziennikarz wskazuje, że nie jest to wcale wynikiem tego, że ktoś oszalał w Europie. Różne zapowiedzi wydawania biliona euro na wojnę to nie wymysł szaleńców ale przełamywania się trendów. Nagle różne państwa zaczynają mówić, że nie ma żadnego zagrożenia, a Putin nigdzie się nie posunie. Z tymże to jest wynik przywództwa, który doprowadził Ukrainę do tego punktu, odmawiając wcześniej negocjacji pokojowych w 2022 roku. Bez trendu, który się przełamuje oraz całej rusofobii która była sposobem na straszenie obywateli Europy Jego zdaniem można by elity te zburzyć. Dlatego właśnie przez tyle lat stosowano operacje psychologiczne mają przykryć nieudolność elit czyli skutecznie odwracając uwagę od tych, którzy teraz są winni kryzysowi w krajach europejskich.

Strach przed zmianą trendu

Dlatego też demaskacja takich operacji, które stosowano na żywych organizmach ale i próbująca ukryć słabość przed Rosją może oznaczać niemalże śmierć elit europejskich. Z resztą Rosja nie musi się przecież bać tego, że mogła by zaatakować którąś z największych stolic europejskich zdaniem dziennikarza z Ukrainy. Dlatego cały czas próbują utrzymywać i sprzedawać strach Europejczykom, temu służy podtrzymywanie operacji psychologicznej gdyż pokój jest dla nich straszniejszy niż wojna. Dlatego cały czas słychać z ust europejskich dyplomatów, że właśnie pokój jest największym zagrożeniem. Zniknięcie napędzanego przez wojnę strachu może bowiem wywołać wedle Szarija reakcję społeczeństwa, które zainteresuje się elitami europejskimi, które kradły podczas wojny i kradną nadal. Dlatego obala on mit „dewiacji umysłowych” europejskich elit twierdząc, że wszystko jest dokładnie przemyślane. Dlatego też możliwość negocjacji, pokoju spowodowała osłupienie z przerażenia. Gdyż na wojnie czują się dobrze. Nie dziwi więc to, że mylne były przypuszczenia że europejskie elity będą czekały tylko aż będą mogły prowadzić pokojową politykę po odpuszczeniu sobie przez Trumpa ich kontynentu. Okazuje się, że uwikłanie się Europy w wojnę wymaga ciągłej „ochrony” ze strony Ameryki, która nie ma zamiaru nadal tego robić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post