Wśród przeciwników finansowania innych krajów oraz różnych organizacji pozarządowych czy też mediów, które zajmowały się ingerowaniem w sprawy wewnętrzne obcych państw wybuchł na pewno entuzjazm, że administracja Trumpa anuluje 83 proc. programów Agencji Stanów Zjednoczonych ds. Rozwoju Międzynarodowego. Pozostałe 1000 programów natomiast zostało przekazanych Departamentowi Stanu. Zdaniem Marco Rubio 5200 kontraktów, które zostały anulowane kosztowało dziesiątki miliardów dolarów, które nie służyły, a szkodziły interesom Stanów Zjednoczonych na świecie.
Polacy suto wspierani
Już wcześniej duży popłoch został z tego powodu zasiany wśród polskich grantobiorców, którzy nagle zostali pozbawieni tych środków, a to co było z tych środków realizowane nie musiało koniecznie być czymś co miało być niezbędne dla rozwoju naszego kraju. Takie pieniądze dostało chociażby Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego na „szkolenie dziennikarzy”. Już sam patron budzi w tym przypadku mocne zastrzeżenia wśród tych, którzy nie ulegają mitom tyczącym się tego człowieka, który przestał się w pewnym momencie podobać nawet Amerykanom za swoją działalność. Granty dostawała także m.in Fundacja Wspomagania Wsi, która zajmowała się m.in. budowaniem „wspierających społeczności dla osób LGBT+ na obszarach wiejskich„. Gdy jednak przejrzymy kogo wspierano przez 5 lat w naszym kraju, to próżno można szukać tam organizacji zajmujących się realizacją interesów naszego kraju, a raczej promowaniem jedynej słusznej linii ideologicznej, obowiązującej wśród liberalnych elit, które także omyłkowo nazywano „lewicowymi” po tym jak „proletariatem zastępczym” stały się kobiety oraz mniejszości seksualne.
Cztery litery oraz dziennikarze faworytami
Lista grantobiorców była dosyć obfita, a informacja o tym jawna, więc nikt nie ukrywał na co marnotrawiono środki, które patrząc na co wydawano rzeczywiście można stwierdzić, że nie służyły w żadnym przypadku interesom USA. Dużo właśnie pieniędzy szło na organizacje zajmujące się seksualnymi upodobaniami ludzi, często młodych. Pod pozorem ochrony dzieci przed przemocą z powodu ich orientacji seksualnej uprawiano indoktrynację, a robiły to z pieniędzy zagranicznych takie organizacje jak Stowarzyszenie na rzecz osób LGBT Tolerado (49,7 tys. dol.) czy Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę (48,5 tys. dol.) gdzie wzmacniano polską młodzież, jako sojuszników LGBT+. Fundacja Herstory która dostała np. ok. 40 tys. dolarów zajmowała się „budowaniem potencjału aktywistów i usługodawców pracujących ze społecznością LGBTQI+ w Polsce poprzez programy edukacyjne, warsztaty, sesje mentorskie dla terapeutów, personelu medycznego edukatorów„. Takich różnych organizacji było o wiele więcej, które jak widać za tematykę obrały sobie sprawy marginalne nie będące czymś co miałoby wnosić jakiś sensowny wkład w rozwój kraju. Ale do tego dochodziły różne organizacje zajmujące się zwycięstwem Ukrainy, pamięcią dotyczącą Żydów czy też odpowiednim ukierunkowaniem dziennikarzy o czym wcześniej było wspomniane. Ale przecież sute dotacje otrzymywały takie gazety jak Gazeta Wyborcza, Krytyka Polityczna czy też Fundacja Tygodnika Powszechnego, który za 10 tys. dolarów pokrył „częściowe koszty organizacji „Lekcji czytania” w projekcie literatura amerykańska„.
Kontrowersje wokół projektów ratujących życie
Największe kontrowersje budzą te cięcia, które miały by dotyczyć projektów mających ratować życie. Choć jak się można było dowiedzieć, wyjątkiem w cięciach właśnie miały być podmioty organizujące nadzwyczajną pomoc humanitarną. Takim właśnie krajem, który może być zagrożony po cofnięciu dotacji z USAID jest Republika Południowej Afryki, a więc także kraj należący do BRICS. „Szef fundacji zajmującej się wirusem HIV w Republice Południowej Afryki ostrzegł, że cięcia finansowe ze strony USA mogą doprowadzić do pół miliona zgonów i takiej samej liczby nowych zakażeń wirusem HIV w ciągu 10 lat”. „Według danych rządowych około 13%, czyli 7,8 miliona, mieszkańców Republiki Południowej Afryki jest zakażonych wirusem HIV — jest to jeden z najwyższych wskaźników zakażeń HIV na świecie”. Projekt pomocowy wobec RPA uruchomił jeszcze w 2003 roku George W. Bush. Nazywa się on President’s Emergency Plan for AIDS Relief (PEPFAR). USAID pomagało finansować ten projekt za pośrednictwem PEPFAR. A to zapewnia finansowanie leków antyretrowirusowych 5,5 mln ludzi. Jak widać tego typu cięcia po uzależnieniu różnych krajów od pomocy mogą także stanowić zagrożenie dla bytu milionów ludzi, dlatego też do każdego posunięcia administracji Donalda Trumpa należy podchodzić krytycznie i z dużą dozą sceptycyzmu.