Zbliżające się wybory zgromadziły dużą ilość kandydatów z różnych obozów politycznych ale także tych spoza nich. Kilka debat, które się odbyły były okazją do tradycyjnych sporów, wypominania sobie różnych spraw, przede wszystkim dotyczyło to tych, których tradycyjnie wysuwa się dzięki sondażom na dwóch głównych kandydatów mających podtrzymywać sztuczny podział PO-PiS trwający już od 20 lat. W wyborach startować ma także człowiek, który kreowany jest na Stańczyka. Ma on wykazywać zakłamanie głównych kandydatów w wyborach, szczególnie biorąc na celownik Rafała Trzaskowskiego i próbując udowadniać że jest niekonsekwentny w swoich poglądach i zmienia zdanie po jakimś czasie. Na co okazuje kontrakandydaci znajdują proste uzasadnienie, że zmieniły się czasy. Do tego prowadzi on swój kanał, na którym także pokazuje zakłamanie szczególnie właśnie obozu Trzaskowskiego oraz jego partii i rządów premiera. Krytyka z wszech miar słuszna gdyż nie mijająca się z faktami.
Wyznaczone granice
Gdy jednak dochodzi do sporu o sprawy najistotniejsze to zauważyć można zbieżność w poglądach zarówno mainstreamu politycznego oraz kreowanego na Stańczyka Krzysztofa Stanowskiego. Wcześniej widoczne to było gdy patrzyło się na zestaw gości w studiu. A bywali tam tacy ludzie jak kreowany na geopolityka Jacek Bartosiak, marzący o pójściu na Moskwę Piotr Zychowicz czy też były najemnik walczący po stronie Ukrainy. Pierwszy znany jest z różnych wypowiedzi podpadających pod paragraf dotyczący nawoływania do wojny napastniczej. Drugi także przeprowadzał wywiad z jakimś najemnikiem walczącym po stronie Ukrainy, w którym chwalił się on zabijaniem ludzi. Innym gościem na kanale Stanowskiego jest także Jarosław Wolski. Nie raz cieszył się on mocno z zabijania żołnierzy rosyjskich, a kilka lat temu sugerował nawet aby znalazł się nowy Eligiusz Niewiadomski na jednego polskiego analityka, sprzeciwiającego się wspieraniu Ukrainy. Z jednej strony więc znany dziennikarz oburza się gdy przy pomocy jednej ustawy chce się mu zabierać pieniądze prywatne, poprzez ściąganie opłat dla artystów nawet gdy on ich nie słucha, a z drugiej strony milczy gdy wydaje się setki miliardów złotych na pomoc dla sąsiedniego kraju w wojnie, który później wykorzystuje politycznie naszą uległość. Łukasz Warzecha wykazał, że Stanowski nie jest żadnym Stańczykiem, a on sam odkrył się zupełnie przytoczoną przez publicysty „Do Rzeczy” cyniczną wypowiedzią: „Albo Polska będzie się skutecznie, dynamicznie rozwijała, albo nie będzie. Mnie jest w zasadzie wszystko jedno, bo mam dom w Hiszpanii, ale wam powinno zależeć. Vamos, Polska!”. Widocznie w przypadku zagrożenia konfliktem z powodu nieodpowiedzialnej polityki kraju, którego Stanowski jest akolitą będzie on miał gdzie uciekać.
Antyrosyjska histeria
Gdy bowiem trzeba się zmierzyć z tym, że 3 lata bezrefleksyjnej pomocy dla zrujnowanego wojną oraz setkami tysięcy ofiar, rannych, kalek nie doprowadziły do zwycięstwa Ukrainy, odzyskania utraconych terenów ani co najważniejsze pokoju to wtedy ów rzekomy Stańczyk staje w jednym szeregu z tymi, z których się śmiał. Tutaj więc pokazujemy jak to żona Trzaskowskiego pracuje w firmie zatrudniającej „hejterów” mających ośmieszać PiS, a z drugiej strony ośmieszamy tych, którzy sprzeciwiają się prowojennej polityce kraju. Tu znowu śmiejemy się z Hołowni, który ośmiesza się, robiąc sobie „selfie” w Watykanie, a z drugiej strony Stanowski w identyczny sposób traktuje w swoim studiu Macieja Maciaka i pytając się w prymitywny sposób „czy przyjechał z Włocławka czy też z Moskwy”. No i co najbardziej kompromitujące i pokazujące że cała ta jego błazenada jest kontrolowana – nagrywa on kłótnię przed debatą, w której toczy się spór czy ma w ją współprowadzić Dorota Wysocka-Schnepf, którą Stanowski określa jako nieobiektywną, stronniczą wobec PO, a więc i jego kandydata. A później kończy po krótkiej, wstępnej rozmowie wywiad z Maciejem Maciakiem pokazując że jednak nie można u niego rozmawiać na tematy, które odbiegały by znacząco od wyznaczonych ramach, wychodzących po za to co Herbert Marcuse nazwał w książce „Człowiek jednowymiarowy” „zamkniętym uniwersum dyskursu”. A tym jest propozycja porozumienia z Rosją w celu poprawy stosunków z sąsiadem, a być może i partycypowaniu w rozmowach, mogących doprowadzić do zakończenia wojny.