Wydmuszkowe ostatnie pokolenie


8 grudnia uczestniczyłem w zorganizowanym przez Kujawsko-Pomorskie Stowarzyszenie Rozwoju Transportu Publicznego przejeździe nieczynną od 31 lat linią kolejową na odcinku Tuchola-Pruszcz Bagienica. Odcinek taki to typowy przykład praktyk zapoczątkowanych w latach 80-tych XX wieku, jeszcze zanim zaczynała obowiązywać zasada tzw. szoku bez terapii, jak nazywa ten okres prof. Grzegorz Kołodko czyli likwidowania tego, co uważano za „nieopłacalne”, „nierentowne”, „zbędne”. Takim czymś była właśnie kolej, która została uznana za coś co jest zbędnym balastem i dlatego należy mocno ograniczyć jej zasięg w naszym kraju, co spowodowało w pewnym momencie odcięcie od świata poprzez całkowite wykluczenie komunikacyjne wielu wsi, mniejszych miast ale i pozbawienie kolei w byłych miastach wojewódzkich jak chociażby Łomży bądź tak dużych miast jak Jastrzębie-Zdrój. Karol Trammer w wydanej w 2019 roku przez wydawnictwo Krytyka Polityczna książce Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej wnioskuje, że Żaden inny europejski kraj nie zdemontował – tak jak Polska – aż jednej czwartej swojej sieci kolejowej: w 1990 roku sieć kolejowNa liczyła w naszym kraju 26,2 km, a obecnie liczy 18,5 tys km. Do tego dotarł on do dokumentu, w którym wyraźnie zalecenie mówiło, że likwidacja poszczególnych linii kolejowych ma być celem samym w sobie. Najbardziej drastycznym tego przykładem była tzw. siekiera Celińskiego w 2000 roku, kiedy to zlikwidowano 3 kwietnia 2000 roku połączenia kolejowe na odcinku 1028 km. Jak podaje autor tylko Wielka Brytania w latach 60-tych mogła się „pochwalić” równie drastycznym przykładem likwidacji połączeń kolejowych, co później doprowadziło do refleksji i prób naprawy tych błędów.

Samochód ponad wszystko

Likwidacja połączeń kolejowych miała różnorakie przyczyny, jak m.in. stawianie przez państwo na transport drogowy i w związku z tym skupianie się na remontach i budowach dróg kosztem remontu taboru oraz linii kolejowych, likwidacja zakładów przemysłowych i przez to spadek potoku pasażerów oraz świadome wygaszanie popytu czyli wypuszczanie pociągów na mniej uczęszczane i zaludnione trasy, aby było jak najmniej chętnych pasażerów do podróżowania często zazwyczaj do pracy bądź szkoły, co było dobrym pretekstem do likwidacji połączeń. To wymusiło przestawienie się wielu ludzi na transport samochodowy, co było także obiektywnie lepszym wyborem ze względu na łatwość, szybkość i opłacalność przemieszczenia się do docelowego miejsca. W ostatnich latach tym bardziej ułatwia to coraz większa sieć dróg i autostrad. Nie podoba się to jednak działaczom „Ostatniego pokolenia”, którzy poprzez różne działania próbują zwrócić uwagę na problem, domagając się powrócenia do tego co jeszcze 3 dekady temu funkcjonowało chociażby dobrze na kolei, a stan jej niszczenia nie był jeszcze w tak zaawansowanym stopniu.

Pokolenie o jedno za późno

„Ostatnie pokolenie” domaga się lepszego transportu publicznego oraz biletu za 50 zł na pociągi choć warto zwrócić uwagę, że do tego robi to w sposób który bądź jest uciążliwy dla ludzi jak blokada drogi bądź kompromitujący dla samych uczestników oraz organizatorów jeśli protest ma polegać na oblewaniu nieusuwalną farbą pomnika, obrazu bądź przerywanie koncertu muzyki poważnej. Takie działania przynoszą efekt odwrotny do zamierzonego, jeśli do tego łączy się to z przekazem ideologicznym, który próbuje udowadniać, że używanie samochodu na masową skalę miałoby przyczyniać się do ocieplania klimatu, a w związku z tym do huraganów, powodzi oraz innych kataklizmów. Sam pomysł oczywiście można uznać za dobry. Jako wielbiciel połączeń kolejowych, uczestniczący symbolicznie w wyprawach po zapomnianych miejscach gdzie kolej jest nieczynna bądź też zlikwidowana nie widzę obecnie możliwości strukturalnego odwrócenia tego trendu w kierunku jeszcze bardziej masowego uczestnictwa mieszkańców naszego kraju w przemieszczaniu się transportem publicznym po mieście bądź między miastami.

Oferta dobra nie dla wszystkich

Nie da się nadrobić lat zniszczeń na skalę rzadko spotykaną na kolei bądź w transporcie autobusowym, gdzie jak twierdzą aktywiści z „Ostatniego pokolenia” zlikwidowano 90 proc. połączeń PKS, co niżej podpisany sam przerabiał podróżując po Polsce. Odbudowywane są bądź od podstaw bądź po np. 30-40 latach od zamknięcia linie kolejowe w różnych rejonach Polski. Zazwyczaj trwa to latami i wiąże się z ogromnymi opóźnieniami w zakończeniu prac oraz oddaniu do użytku co sam obserwuję w swoim sąsiedztwie, gdzie z dużym opóźnieniem oddano niewielki odcinek, a cała oferta została i tak mocno obcięta, co dodatkowo nie zachęca do korzystania z transportu, który do tego w ostatnich latach mocno podrożał. W Gdańsku i Gdyni obcięto także kursy autobusów na wielu liniach, co też staje w sprzeczności z postulatem stawiania na transport publiczny, a emocji dodaje fakt, że władze miejskie niespecjalnie ukrywają fakt, że świadomie zniechęcają ludzi do korzystania z transportu publicznego.

Korzystajcie ale w granicach rozsądku

W efekcie powstaje z tego kwadratura koła. Klimatyści nawołują do tego aby ograniczać transport samochodowy czy samolotowy, likwidować kopalnie albo wydobywanie gazu czy ropy naftowej, a z drugiej strony miasta, które miałyby zajmować się korzystną ofertą skierowaną do mieszkańców dotyczącą transportu publicznego z jednej strony utrudniają wjazd do miast samochodom poprzez remonty, które zmniejszają świadomie liczbę miejsc parkingowych oraz powodują ogromne korki. Miasta także aby odciążyć miasta od samochodów rozszerzają strefy płatnego parkowania często do 7 dni w tygodniu oraz wprowadzać mają także tzw. strefy czystego transportu aby likwidować możliwość wjazdu do centrów miast starych samochodów, które są często jedynym, szybkim środkiem transportu dla wielu ludzi chcących załatwić coś, co może wiązać się także ze zdrowiem czy życiem ich bądź ich najbliższych. Do tego dochodzi to co wspomniane było wyżej, a więc ograniczanie połączeń w transporcie publicznych i bardzo częste podwyżki cen biletów na przykładzie chociażby Gdańska.

Rozwiązania systemowe

Nieudolne protesty często mające karykaturalną formę, z jednej strony uciążliwą dla mieszkańców, a z drugiej strony kompromitującą dla samych uczestników są protestami wpisującymi się w zastany porządek, ponieważ kolejne rządy przyczyniały się zarówno do likwidacji przemysłu ciężkiego związanego z wydobyciem węgla, który ponoć miał być jedną z głównych przyczyn ocieplania się klimatu, a co może wedle ostrzeżeń specjalistów od górnictwa oraz energetyki wiązać się z najbliższych latach z ogromnymi kosztami dla wszystkich mieszkańców kraju, a z drugiej strony wyłączaniem prądu w powodu niedoborów związanych z zamykaniem węglowych elektrowni, co znowu okazuje się ma swój przykład tak jak z zamykaniem kolei w Wielkiej Brytanii, gdzie właśnie zamknięto ostatnią elektrownię węglową w tym kraju. W Niemczech chociażby 4 lata temu ruszyła nowa elektrownia węglowa w Datteln. Wracając natomiast do kolei, to była ona przecież wykorzystywana do transportu węgla z polskich kopalń zarówno na rynek wewnętrzny jak i do eksportu często poprzez wysyłkę jego przez porty. Obecnie często ten transport odbywa się pociągami w drugą stronę, bo mimo to cały czas węgiel jest w Polsce używany, a na świecie osiąga w tym roku rekordowe 8,53 mld ton na świecie w 2023 roku, co tym bardziej pokazuje bezcelowość różnych postulatów klimatystów mających tak naprawdę uzależniać nas od różnych alternatywnych źródeł energii, co już wiąże się z ogromnymi kosztami, które widzimy w rachunkach oraz w cenach za artykuły pierwszej potrzeby. Rozwiązania systemowe w kwestiach transportu publicznego byłyby jedynym rozwiązaniem, ale na razie wiąże się w większości przypadków z niemożnością udźwignięcia kosztów zrzuconych na poszczególne miasta, województwa co powoduje bądź przesuwanie w czasie realizacji różnych remontów, a z drugiej strony czekaniem na różne dotacje unijne, bo niestety polityka w naszym kraju nauczyła nas bycia uzależnionym od dotacji po tym jak nasz kraj stał się zadłużony w nieograniczony sposób, a dochodów państwu nie przynoszą zyski z licznych kiedyś polskich firm.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post