35 lat temu Leszek Balcerowicz zaprezentował w Sejmie pakiet ustaw, które nazwane zostały „Planem Balcerowicza”. Już sama nazwa jest fałszywa, gdyż wedle tego co opisał Jeffrey Sachs w książce „Koniec z nędzą” ów plan został napisany przez zespół osób. Sachs wspominał, pewnego dnia późnym popołudniem zasiadłem do rozmowy z Geremkiem. Zapytał mnie, co – moim zdaniem – powinna teraz zrobić „Solidarność”. Zaczęliśmy dyskusję, która trwała kilka godzin (…) (później) zasugerował, abyśmy wybrali się do Jacka Kuronia. Spotkaliśmy się z nim w jego mieszkaniu przed wieczorem w kilka dni później. Kiedy przyszliśmy do małego mieszkania Kuronia, zastaliśmy go za biurkiem zawalonym papierami, w gabinecie, w którym na podłodze i na stole piętrzyły się stosy książek. Kuroń wyciągnął pierwszą z wielu paczek papierosów jakie miał wypalić tego wieczora i butelkę alkoholu.(…) Rozmowa ta odbywała się jakiś czas przed powstaniem rządu pod przewodnictwem „Solidarności”, toteż moje wywody miały charakter improwizacji. Co kilka minut Kuroń uderzał ręką w stół i mówił: „Tak, rozumiem! Tak rozumiem!”. (…) Był już późny wieczór, kiedy powiedział: „W porządku, zrozumiałem. Zrobimy to. Napiszcie plan”.
Plan pisany nocą
Sachs razem z Davidem Liptonem pisali tenże plan w nocy, w siedzibie Gazety Wyborczej. Główne punkty tego programu, który później został nazwany Planem Balcerowicza to:
Stabilizacja – położenie kresu inflacji i wprowadzenie wymienialnej waluty. Balcerowicza zastosował tutaj trik dla poinformowanych, którzy przyjeżdżali zza granicy z dolarami, wymieniali na złotówki, zostawiali na wysokiej lokacie, później znowu wymieniali na dolary i wywozili z Polski, korzystając na stałym kursie dolara
Liberalizacja – pozwolenie na funkcjonowanie rynków przez legalizację prywatnej działalności gospodarczej; zaprzestanie kontrolowania cen i uchwalenie niezbędnego prawa handlowego
Prywatyzacja – zidentyfikowanie prywatnych właścicieli majątku, którym obecnie dysponuje państwo. Majątek ten mógłby być prywatyzowany albo w całości, w postaci całych przedsiębiorstw, albo częściami (wyposażenie, budynki, grunty) zależnie od okoliczności. Tutaj świetnie opisywał to Jacek Tittenbrun w 4-tomowym dziele pt. „Z deszczu pod rynnę. Meandry polskiej prywatyzacji”, gdzie pokazywał jak byli nomenklaturowi dyrektorzy wyprowadzali majątek do spółki córki, zostając prywatnymi właścicielami środków produkcji i likwidując spółkę matkę
Siatka bezpieczeństwa socjalnego – emerytury, opieka zdrowotna oraz inne świadczenia dla osób starszych i ubogich, szczególnie po to, aby je osłaniać przed skutkami transformacji. Co pokazywało, że chciano łagodzić efekty tejże transformacji, zdając sobie sprawę jak może to być dotkliwe dla ludzi, którzy często niemalże całe życie przepracowali w jednym zakładzie pracy.
Harmonizacja instytucjonalna – przyjmowanie i dostosowywanie do lokalnych warunków, krok po kroku prawa gospodarczego, procedur i instytucji zachodnioeuropejskich, aby móc z powodzeniem ubiegać się o członkostwo w Unii Europejskiej. Czyli będąc w przedpokoju Unii Europejskiej już musieliśmy spełniać różne wymogi prawne aby do wymarzonego świata wejść, co pokazało że obecnie większość ustaw uchwalanych przez nasz kraj to często właśnie unijne dyrektywy, coraz bardziej szkodliwe i kosztowne dla przeciętnego obywatela
Skutki planu
Tzw. „Pan Balcerowicza” został uchwalony przed końcem 1989 roku, a głosowali za nim politycy, którzy dziś stoją niby po przeciwnych stronach. Co ciekawe prof. Tadeusz Kowalik, który w 1980 roku był doradcą Solidarności, a później stał się krytykiem przemian, w swojej książce „www.polskatransformacja.pl” udowodnił, że były 3 Plany Sachsa-Sorosa-Liptona i ku zdumieniu zachodnich doradców Polacy wybrali najbardziej brutalny i dotkliwy dla kraju plan reform. W efekcie dość szybko doszło do ogromnego wzrostu cen, podniesienia kredytów dla przedsiębiorstw i rolników, nieznanego w PRL-u bezrobocia, które było wywołane tym, że zamykano zakłady pracy, w których często pracowało tysiące ludzi. Niedawno podczas jednej z konferencji podano dane, w których wykazano, że spółek skarbu państwa z częściowym kapitałem polskim zostało kilkadziesiąt, a ze stuprocentowym kapitałem dokładnie siedemnaście. Podczas gdy po wojnie Polska odziedziczyła dużo zakładów pracy sięgających swoją historią jeszcze XIX wieku gdy Polski nie było na mapie. Autorzy książki „Jak powstawały i jak upadały zakłady przemysłowe w Polsce” wyliczyli, że za PRL-u powstało ponad 1600 zakładów pracy, więc drastycznie przedstawia się rezultat omawianego wyżej planu. Prof. Grzegorz Kołodko nazwał to szokiem bez terapii, a prof. Witold Kieżun, autor słynnej „Patologii transformacji” zaznaczał, że dla Sorosa Polska była poligonem doświadczalnym przed przeprowadzaniem o wiele większego eksperymentu na upadającym niemalże w tym samym momencie Związku Radzieckim.