O cechach Narodu Polskiego


Wiele miejsca w polskich debatach publicznych oraz rozmowach przy stole zajmuje dyskusja na temat stanu naszego państwa, organizacji życia społecznego, politycznego, relacji z naszymi sąsiadami, która jest wynikiem konkretnej polityki, bądź jej braku. Często jak to jest w zwyczaju rozmawia się o obecnym stanie i jego przejawach, a więc o skutkach, a nie przyczynach, które mogą być bardzo różne. Na jedną z przyczyn „dlaczego jest tak, a nie inaczej” wskazuje się coś na nazywa się „charakterem narodowym”. Jednym z analityków tego zagadnienia był prof. Tadeusz Szczurkiewicz. Przywołuje on w swoim krótkim artykule broszurę prof. K. Tymienieckiego, który nie ma zamiaru analizować wszystkich cech psychologicznych narodu polskiego, ale tylko te, które uchodzą za najbardziej charakterystyczne i wyróżniające. Pozytywne to zamiłowanie do wolności i zdolność samorzutnego organizowania się, a negatywne to brak karności społecznej (ów polski „indywidualizm”) i brak wytrwałości. Za przyczynę tego stanu rzeczy autor wskazuje warunki historyczne. „Genezy pozytywnych cech narodu polskiego dopatruje się autor w wielowiekowym oddziaływaniu na społeczeństwo

1) kościoła zachodniego, jego niezależności od władz państwowych,
2) instytucji feudalizmu, który będąc sam objawem rozkładu władzy państwowej, przyczynił się w wysokim stopniu do usamodzielnienia czynników społecznych od państwowych i wywołał konieczność ich samorzutnego organizowania się (…),
3) organizacji i samorządów stanowych”. Brak karności społecznej tłumaczona jest tutaj tym, że Polska nie przeszła okresu absolutyzmu w swojej historii, a brak wytrwałości tym, że była wybitnie agrarna forma produkcji, „która nie przygotowała go do skomplikowanych sytuacji życia miejskiego, a współcześnie i państwowego”.

            Czy jednak można dziś zgodzić się z tymi tezami, jeśli nowe formy feudalizmu w naszym kraju pod postacią wszechobecnych propozycji pracy za minimalne wynagrodzenie bądź też na umowach śmieciowych wcale nie powodują parcia do wolności oraz samorzutnego organizowania się ludzi przeciwko takiej formie wyzysku, a raczej zazwyczaj wiążą się z samodyscyplinowaniem się w tym aby godzić się na taki stan rzeczy z powodu strachu przed utratą pracy? Dzisiejsze samorządy natomiast zastąpiły samorządy stanowe, które raczej niezbyt liczą się z samoorganizującymi się społecznościami, którym pozostaje ewentualnie wystąpić w walce o niewielkie pieniądze z budżetów obywatelskich, bo te większe zarezerwowane są często dla ważniejszych graczy w samorządach, którzy często tworzą już oddzielne księstwa, o których Benjamin Barber mówił, że „Przyszłość należy do miast”. Brak karności nazywany polskim indywidualizmem oraz wytrwałości w działaniu jest więc raczej wynikiem ostatnich ponad 30 lat niszczenia wspólnot na różnych poziomach i promowania hiperindywidualizmu, które wyraża się zaznaczaniu przez liberałów, że „nie ma społeczeństwa, a są tylko jednostki”.

 Źródło:

Krytyka rozumu socjologicznego. Praca zbiorowa wydana z okazji 100-lecia urodzin Tadeusza Szczurkiewicza, Pod redakcją Stanisława Kozyra-Kowalskiego, Andrzeja Przestalskiego i Jana Włodarka, Zysk i S-ka, wyd. I, Poznań, s. 126-129.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post