Państwa afrykańskie dzięki członkostwu oraz partnerstwu z BRICS mają szansę na to aby móc swobodnie budować swoją korzystną pozycję, a wszystko dzięki temu, ze zarówno członkostwo ale i bycie państwem partnerskim BRICS właśnie polega na takich zasadach, że nie zmusza się do niekorzystnych dla państwa działań aby móc się stać pełnoprawnym członkiem BRICS, tylko każdy kraj może bez problemu prowadzić swoją politykę, która pozwala małymi kroczkami doprowadzić właśnie do tego stanu. Z Afryki takie szanse mają obecnie Algieria, Nigeria oraz Uganda. Dzięki temu normalnym staje się stan różnorodności jeśli spojrzymy na kraje z różnych krajów oraz kontynentów ale i rosnący wpływ oraz wzrost na poziomie sceny globalnej. A to oznacza, że nie są one już tylko źródłami eksploatacji ze strony Zachodu ale stają się krajami, które właśnie same mogą podejmować swoje inicjatywy bez obaw, że zabronią im czegoś większe i silniejsze kraje z BRICS.
Silni razem
A przecież warto przypomnieć za każdym razem pomijaną w mediach zachodnich sprawę, że wcale Zachód i ich satelity uważające się także za Jego część nie są większością jeśli spojrzymy na potencjał ludnościowy, ale właśnie taką większością jest BRICS. To obecnie jedna trzecia lądu i prawie połowa światowej populacji. To nieformalne stowarzyszenie gospodarek wschodzących. Każde z tych państw ma wymiar strategiczny. Każdy z trzech państw partnerskich leży przecież w innej części Afryki, a państwa członkowskie także leżą w strategicznie ważnych miejscach na mapie Afryki. Dlatego też nieprzypadkowo znalazły się w tym gronie, aby strategicznie ułatwiać sobie działanie w dziedzinie choćby transportu towarów.
Wykorzystanie swoich różnorodnych możliwości strategicznych
Oto okazuje się, że każdy z tych krajów może się strategicznie pozycjonować aby korzystać z całej dynamiki rozwijających się państw BRICS. A to też stwarza szansę do zacieśniania relacji aby móc budować wielobiegunowy świat. Nigeria i Uganda dzięki członkostwu w BRICS mają szansę na rozwój dzięki różnym inicjatywom, na różnych polach, choćby w handlu i inwestycjach. „Na przykład Nigeria, z jej zasobami naturalnymi i coraz większym rynkiem, oraz Uganda, z jej potencjałem rolniczym, mogą współpracować, aby zwiększyć handel wewnątrz BRICS i handel wewnątrz Afryki. Ponadto, eksploracja możliwości inwestycyjnych w sektorach takich jak produkcja, innowacje produkcyjne i technologia ma czystą podstawę, aby dodać wartość surowcom i przekształcić je w produkty eksportowe„. Każdy z krajów afrykańskich zabiega także o bezpieczeństwo energetyczne oraz infrastruktury, co pozwala na współpracę w ramach BRICS i wykorzystanie tutaj potencjału Rosji, Chin oraz Indii. Głównym natomiast problemem nie przystąpienia Nigerii do BRICS jest za duży związek z państwami Zachodnimi. Mówi się jednak o tym, że w ciągu 2 lat Nigeria powinna podjąć decyzję w tejże sprawie.
Algierski problem
Problem z Algierią także dotyczyć może na razie tego, że leży ona w strefie wpływów m.in. Zachodu, gdyż uważa się stolicę tego kraju za bramę do Afryki dla państw zewnętrznych, ze względu na swoje położenie w regionie Morza Śródziemnego. A do tego mówi się nieoficjalnie, że Indie zawetowały przystąpienie Algierii do BRICS+ na wniosek Francji. „”Paryż podobno zmusił New Delhi do użycia weta jako „zemsty” na Algierze za jego rosnące wpływy w regionie Sahelu i Maghrebu oraz jako sposobu na spowolnienie rozwijających się więzi między Algierią a Chinami. Niemniej jednak prezydent Brazylii Luiz Inacio Lula da Silva również sprzeciwił się przystąpieniu Algierii, według agencji Anadolu. Ale podczas gdy Algieria przewyższa Etiopię pod względem wielkości gospodarki i produkcji ropy naftowej, a Etiopię i Egipt pod względem wolumenu eksportu gazu, Chiny wspierane przez Rosję naciskały na Algierię, aby została zaakceptowana do statusu partnerskiego w BRICS+, z przyszłą możliwością uzyskania pełnego członkostwa. Chiny widzą wielki potencjał ze względu na swoje strategiczne położenie między Europą a Afryką Subsaharyjską. Chiny finansują odbudowę strategicznego portu El Hamdania, ponieważ Algieria pozostaje istotną częścią Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI)„. Co pokazuje, że ciężko jest cały czas strząsnąć z siebie gorset nakładany przez państwa postkolonialne, nawet takie jak Francja, która przecież jest regularnie wypychana ze swoimi wpływami z Afryki. A oprócz stania się państwem partnerskim BRICS Algieria zamierza kupić udziały w New Development Bank za 1,5 miliarda dolarów. Co zdaniem Dilmy Rousseff zintegrowałoby Algierię z całym systemem finansowym. Także ze względu na konflikty z Etiopią oraz Egiptem jej członkostwo w BRICS+ zostało opóźnione ale wizja Autostrady Transsaharyjskiej mogłaby spowodować, że Algieria byłaby w tym niezastąpiona. Sprzeczności jest więc mnóstwo co do możliwości powiększenia się BRICS+ o kolejne kraje, ale od tego zapewne są różne możliwości stwarzania pól do rozmów przez Chiny oraz Rosję aby godzić różne sprzeczne interesy krajów partnerskich z krajami członkowskimi.