Metamorfozy premiera


Okazuje się że gdy się już nic nie musi to wtedy można mówić to co się myśli. Takim klasycznym przykładem jest były premier Leszek Miller. To przecież Jemu oraz przyszłemu wtedy prezydentowi kraju Aleksandrowi Kwaśniewskiemu Mieczysław Rakowski przekazywał słynną „sztafetę pokoleń” podczas ostatniego, XI Zjazdu PZPR, która została wtedy rozwiązana, a Rakowski wypowiedział słynne słowa „sztandar wyprowadzić”. Miller w pierwszych rządach SLD odpowiadał za Ministerstwo Pracy i Polityki socjalnej i jak się okazało, były to jedyne rządy w latach 90-tych gdy bezrobocie realnie spadło aby wrócić z hukiem podczas następnych rządów koalicji AWS-UW. Następne rządy na początku XXI wieku były już zupełnie inne w wykonaniu samego Millera, który został premierem i obrał ostry, neoliberalny kurs, podważony ostatnio podczas Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium przez ministra spraw zagranicznych Indii. Stał się on de facto grabarzem partii uważanej za lewicową, która przestała różnić od tej pory od liberalnej Platformy Obywatelskiej.

Odmieniony premier wraca

Skompromitowany później także wciągnięciem Polski do wojny wbrew polskiej konstytucji oraz uzależnieniem politycznym od Stanów Zjednoczonych, w końcu gdy dostał się do Parlamentu Europejskiego zasiadaniem w instytucji coraz bardziej szkodliwej dla Polaków wydawało się, że już niczym nie zdoła nikogo zadziwić. Jak się okazało to nie wszystkie twarze Leszka Millera. O ile Jego kolega, Aleksander Kwaśniewski przyjmuje same negatywnie się kojarzące, o tyle Miller pokazuje twarz całkowicie świadomego tego do czego może prowadzić szaleńcza, prowojenna, a do tego pełna uległości polityka, której przecież sam był realizatorem.

Nie ma żadnej symetrii

Bardzo jasne stanowisko Leszek Miller zajmuje kwestii wołyńskiej. Każdy polityk prowadząc różną gimnastykę intelektualną, próbuje wybrnąć za każdym razem z tego niewygodnego tematu, natomiast Miller nie gryzie się w język i mówi bardzo wyraziście, że nie można zamiatać sprawy Rzezi Wołyńskiej pod dywan. Gdy doszło do rozmowy w Polsacie dotyczącej „przełomu” w rozmowach polsko-ukraińskich dotyczących wymiany miejsc gdzie można by dokonać ekshumacji ciał zarówno Polaków na Ukrainie jak i Ukraińców w Polsce, Miller zareagował stanowczo. „Zaznaczył, że jest zaniepokojony inną kwestią. – Jeżeli to jest wymiana miejsc – z jednej strony kaźni, czyli to, co jest na Ukrainie, a z drugiej strony pochówków, które są w Polsce – to to jest spełnienie najskrytszych marzeń Ukraińców, czyli doprowadzenie do symetrii. A to nie jest symetria, bo tutaj w Polsce leżą najczęściej bandyci z UPA, którzy polegli w walce z bronią w ręku, a po tamtej stronie kobiety, dzieci, okrutnie pomordowani i ludzie bezbronni. Nie ma żadnej symetrii„.

Deportować Panczenko

Gdy ukraińska aktywistka Natalia Panczenko, której Andrzej Duda przyznał polskie obywatelstwo powiedziała, że „wzrastanie wrogości między Ukraińcami a Polakami jest już bardzo niebezpieczne, zwłaszcza dla Polski. Ponieważ na terytorium Polski zaczną się walki, bo na terytorium Polski rozpoczną się podpalenia sklepów, domów i tak dalej”, o w reakcji na to Leszek Miller w wywiadzie dla Radia Zet stwierdził „Jestem zdumiony, że tego rodzaju sformułowania ze strony ukraińskich aktywistów padają. Pani Panczenko powinna dziś już być w ABW i być przesłuchana, czy ma informacje, które mogą wskazywać na przygotowywanie jakichś zamachów, czy jest powiązana z jakimiś środowiskami, które chciałyby w Polsce zakłócać proces wyborczy„. Przemawia więc on niemalże jak mąż stanu rodzaju Roberta Fico czy też Victora Orbana, broniąc interesów narodowych kraju.

Nie dać się wplątać w politykę Wielkiej Brytanii i Francji

Obecnie Miller gra na Trumpa, twierdząc że Polska musi zredefiniować swoją politykę wobec faktu przegranej Ukrainy w wojnie z Rosją. Podczas gdy Polskie władze dystansują się od Trumpa, przyłączają się do zbiorowej histerii wobec przemówienia wiceprezydenta USA w Monachium, były premier kraju proponuje na swoim koncie na Facebooku aby „Przede wszystkim nie pogarszać swego położenia. To znaczy nie dać się wplątać w politykę Wielkiej Brytanii i Francji, które będą nas namawiać do udziału w wojskach rozjemczych organizowanych wbrew lub obok USA. Polska na rzecz Ukrainy zrobiła kilka razy więcej niż powinna i to zupełnie wystarczy. Teraz trzeba umacniać więzi z nową administracją prezydenta Trumpa pokazując kunszt dyplomatyczny i umiejętności w prowadzeniu polityki transakcyjnej, którą Amerykanie lubią i szanują. Przed rządzącymi w Polsce politykami stanęło wiele nowych wyzwań czas pokaże czy im sprostają”. Tusk zdaje się od dawna rozumieć akurat ten kurs gdyż wcześniej odmówił wysyłania takich wojsk na Ukrainę Macronowi, a teraz powtórzył tą deklarację.

Uruchomiona narracja wygaszająca

Leszek Miller wygląda więc na tego, który ma teraz grać na narratora pokazującego że powoli wygaszać należy dobrotliwość wobec Ukrainy, zacząć dbać o pozycję Polski w zmieniającym się gwałtownie świecie, co przecież zauważył choćby kandydat na prezydenta Polski Grzegorz Braun, mówiący o Millerze jako o mężu stanu. Wobec jednak grzechów śmiertelnych w przeszłości ciężko mówić o tym, żeby kimś takim miał się stać, ale jednak ta sytuacja może stwarzać naszemu krajowi możliwości, szczególnie jeśli amerykańskie władze wyraźnie konferencją w Monachium dały sygnał że możliwym jest aby zaczęły obowiązywać inne reguły gry. Pytanie czy skończy się także w naszym kraju zbiorowy jazgot i wyłoni się choćby nowa siła, z całkowicie nową filozofią rządzenia aby zacząć sobie układać z stosunki z nowymi graczami, także tymi którzy jeszcze niedawno byli uważani za naszych odwiecznych wrogów oraz czy istnieje szansa na to aby przestać zwracać uwagę na to, że niedawne „zakazy” mówienia pewnych rzeczy bądź też kontaktów z krajami uważanymi za globalne południe i realizować całkiem inną politykę, odrzucającą dotychczasowy, liberalny porządek zakwestionowany przez indyjskiego ministra. Czy też zostaniemy przy starych mrzonkach i będziemy się pogrążać w porzuconej, rozhisteryzowanej Europie, w której może pogłębiać się kryzys oraz żyjącej marzeniami o wyzwoleniu Ukrainy spod rosyjskiego jarzma?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post