Gruzja przegłosowuje ustawę o agentach


Dla przeciwników przyjęcia ustawy o rejestracji zagranicznych informacja o tym zdarzeniu 1 kwietnia mogła by oznaczać jakiś dobry żart, ale 86 głosami Gruzińskiego Marzenia rzeczywiście doszło do tego właśnie dzisiaj. Do przegłosowania doszło po trzecim czytaniu. Skrót ustawy brzmi FARA – Foreign Agents Registration Act. Ptotestujący wcześniej przeciwko tejże ustawie nie zauważyli że ich obiekt westchnień zza oceanu ma identyczną ustawę i właśnie jak zauważył przewodniczący parlamentu Shalva Papuashvili ta ustawa jest identyczna ze standardem amerykańskim. „Ustawa nakazuje rejestrację podmiotów jako agentów zagranicznych zleceniodawców, a egzekwowanie jej powierzono Biuru Antykorupcyjnemu”. Patrząc na to jak zdefiniowano pojęcie agenta zagranicznego oraz co ustawa określa to jest to patrzą na to logicznie ustawa mająca chronić Gruzję przed zagranicznymi wpływami, która mogłaby dbać o interes Gruzji, szczególnie jeśli jest ona miękkim podbrzuszem Rosji i podatna mogła by być na to aby zmienić rząd w tym kraju i rzeczywiście otworzyć drugi front, jak ponoć próbowano niedawno zrobić.

Definicja i cel ustawy

Nic dziwnego, że zdefiniowanie pojęcia „agenta zagranicznego zleceniodawcy” oraz „zagranicznej władzy”, a także wskazanie do ustawa określa tak bardzo może wywoływać popłoch u tych, którzy się takiej ustawie sprzeciwiają. Pierwszy punkt dotyczy „projektu rejestracji agentów zleceniodawców zagranicznych o wymogów przejrzystości dotyczących powiązanych dokumentów”. Niech sobie ktoś wyobrazi, że nagle w Polsce miałoby dojść do rejestracji takich agentów. Krzyk mógłby być jeszcze większy. Taki agent rejestrowy w Gruzji będzie miał do tego obowiązek składania corocznego oświadczenia finansowego. Zadbano także o procedurę wyrejestrowania agenta. W końcu zadbano o „mechanizmy monitorujące mające na celu identyfikację agentów zleceniodawcy zagranicznego i zapewnienie zgodności z przepisami”. Ignorowanie tych przepisów grozi odpowiedzialnością karną. Jak tu więc nie drżeć i nie wszczynać awantur jeśli nie brakuje na pewno w Gruzji takich właśnie agentów dotychczas nie zarejestrowanych, którzy być może albo będą musieli z Gruzji wyjechać bądź się ujawnić.

Głos protestu byłej prezydent

Będąca zdecydowaną przeciwniczką nowych władz Gruzji, która nie miała zamiaru ustąpić ze stanowiska prezydenta po tym jak wygrał je ktoś inny Salome Zurabiszwili skrytykowała uchwalenie tejże ustawy. Przyrównała system rządów do modnego określenia standardów białoruskich oraz rosyjskich zapominając, że sama jeszcze do grudnia chciała zupełnie zignorować wybór Gruzinów nie chcąc opuścić siedziby prezydenta, w czym wspierał ją m.in. polski poseł Michał Szczerba. Co ciekawe krytykując obecne władze Gruzji mówiła o tym wszystkim przed Komisją Spraw Zagranicznych Wielkiej Brytanii. Oprócz tego, że mówiła ona o braku niezależności instytucji w kraju wymieniła także uchwalone ustawy, jak ta o „wpływach zagranicznych”, które ponoć charakteryzują autorytarne rządy, czyli jak można zrozumieć także idealizowane Stany Zjednoczone, których ustawa można powiedzieć była szablonem dla tej. Do tego zaniepokoiła ją nowelizacja prawa o zdradzie stanu, przyrównując ją do „czasów sowieckich”, aby móc wykorzystywać ją do prześladowania przeciwników politycznych. Pytaniem otwartym pozostanie czym nazwać można oczernianie swojego państwa przed urzędnikami obcego państwa i czy właśnie taki punkt nie mógłby mieć zastosowania wobec byłej prezydent Gruzji? W końcu do tego dochodzą ograniczenia w mediach a propos treści oraz kontroli finansów co też mogłoby pomóc przecież w dowiedzeniu się skąd idą pieniądze na finanse mediów. Do tego nie skrytykowała ona w Wielkiej Brytanii obecny kurs w polityce zagranicznej władz Gruzji pod przywództwem Gruzińskiego Marzenia obwiniając władze o sceptyczne podejście do sankcji nałożonych na Rosję oraz przyjęcie antyeuropejskiego kursu. A to zdecydowanie zwraca uwagę władz gruzińskich na to, kim przede wszystkim można by się zająć a propos także zagranicznego agenta jeśli ktoś piastujący wcześniej takie stanowisko w Gruzji wygłasza niekorzystne dla swojego kraju oceny przed ministrami innego kraju. Ale że nie byli to ministrowie rosyjscy to widocznie była prezydent czuje mocne przyzwolenie na takie zachowanie w Europie. Kraj ten jednak już doprowadził do uwięzienia jednego, byłego prezydenta tego kraju, Saakaszwilego. Czy Zubariszwili prosi się o to, aby być następną?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post