Wielka Brytania może stać jednym z kilku krajów w których ludzie zmęczeni rządami prowojennych frakcji będą skłonni skierować swoją uwagę ku nowym siłom politycznym, które będą w stanie wybrać całkowicie inny kierunek polityki niż obecnie proponuje Keir Starmer. Ten wprawdzie gościł u siebie premiera Indii podpisując umowy mające zwiększyć dwukrotnie handel z Indiami, ale strukturalne problemy wewnętrzne kraju nie zniknęły z dnia na dzień, a sam premier Wielkiej Brytanii zainteresowany jest jak poprzednie ekipy podtrzymywaniem pożaru na Ukrainie. Jak informuje kanał na telegramie „Olej w Głowie” na scenie politycznej Wysp Brytyjskich uformowała się nowa pozaparlamentarna siła, która ma dwie robocze nazwy – Twoja Partia” oraz „Projekt Pokoju i Sprawiedliwości”. Jej liderem miałby zostać Jeremy Corbyn, były lider Partii Pracy oraz Zara Sultanam która z pochodzenia jest z Pakistanu.
Wyrzucony z Partii Pracy
Sam Jeremy Corbyn został dawno temu wyrzucony z Partii Pracy. Nowa partia stricte lewicowa ma być wyzwaniem dla byłej partii Corbyna, szczególnie że do tego ma antywojenny wydźwięk. A patrząc na prowojenne zapatrywania obecnego premiera, będącego także liderem Partii Pracy, która z nazwy winna mieć lewicowe konotacje, tym bardziej można podejrzewać, że możliwości tworzącej się powoli partii Corbyna mogłyby być poważną konkurencją dla establishmentu brytyjskiego. Corbyn wedle informacji utrzymuje kontakty z lewicą za oceanem. Wymieniane są takie nazwiska jak Noam Chomsky, Evo Morales czy Bernie Sanders. Sam Corbyn występuje z krytyką zwariowanego militaryzmu, co ma szansę przyciągnąć odpowiednich wyborców zaniepokojonych długiem kraju oraz brakiem zainteresowania przez obecny rząd sprawami wewnętrznymi kraju. Osiągnięcie dobrego wynika w wyborach mogłoby być dla Corbyna nagrodą na organizowanie manifestacji zarówno tych przeciwko wojnie na Ukrainie, jak i bombardowaniom Gazy przez Izrael.
Osądzić Starmera i Lammy’ego
Ze strony Corbyna padają konkretne propozycje aby obydwu przywódców Partii Pracy czyli Starmera i Lamm’yego osądzić za zbrodnie wojenne w Trybunale Haskim. Do tego wzywają do zaprzestania wspierania Ukrainy oraz Izraela i zablokowania eksportu broni z Wielkiej Brytanii. Sondaże wskazują na to, że już w najbliższych wyborach możliwym jest pęknięcie zamkniętego układu, gdyż nowa formacja lewicowa ma szanse wedle sondaży na 15 proc. głosów. A to miałoby całkowicie rozbić Partię Pracy, która przecież ma o wiele dłuższą tradycję wikłania Wielkiej Brytanii w militarystyczną politykę, a nawet wojny. W 2003 roku ówczesny lider Partii Pracy Tony Blair zgodził się na udział brytyjskich żołnierzy w wojnie w Iraku. Powodem, a raczej pretekstem do tego była informacja że Irak miałby produkować broń masowego rażenia. Później okazało się, że było to kłamstwo mające być wątłym uzasadnieniem do ataku na Irak oraz ujęcia samego przywódcy Iraku, a później skazanego na śmierć. Możliwe więc, że o wiele dłuższa, niechlubna droga Partii Pracy zostanie ostatecznie przerwana.
