Rocznicowy grudzień


Koniec roku jest zawsze okazją do wspomnień, dotyczących istotnych wydarzeń z historii. Jedną z takich dat jest bez wątpienia dzień śmierci przywódcy Rumunii Nicolae Ceaucescu. 25 grudnia został on rozstrzelany wraz z żoną Eleną na dziedzińcu garnizonu pod Bukaresztem. Ceaucescu został przewodniczącym Rady Państwa w 1967 roku, w 1969 roku szefem Komitetu Centralnego oraz w 1974 roku Prezydentem Socjalistycznej Republiki Rumunii.

Typ niepokorny

Pomimo niezbyt pozytywnego wizerunku w publicystyce czy też polityce, błędnie także zaliczano go do kogoś, kto rządził krajem będącym pod całkowitą kontrolą Związku Radzieckiego. Było wręcz na odwrót. Ceaucescu sprzeciwiał się agresji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Wezwał wtedy w przemówieniu swoich obywateli do obrony ojczyzny, dzięki czemu tysiące ludzi wstąpiło do Gwardii Patriotycznej. Rumunia także od lat 60-tych nie uczestniczyła aktywnie w Układzie Warszawskim, choć należała do niego do czasu rozwiązania w 1991 roku. Niezależność od Związku Radzieckiego polegała też na tym, że Ceaucescu uważał, że każdy kraj komunistyczny powinien mieć swoją indywidualna drogę rozwoju. Co ciekawe Rumunia uczestniczyła w Olimpiadzie w 1984 roku w Los Angeles podczas gdy cały blok wschodni zbojkotował tą imprezę w rewanżu za bojkot Olimpiady w Moskwie przez tzw. Wolny Świat. Pójście swoją drogą miało także swój owoc pod postacią otwarcia na Zachód, w efekcie czego Ceaucescu pożyczył na tzw. rozwój ekonomiczny 13 miliardów dolarów.

Zwodzenie i upadek

Pod koniec lat 80-tych, już po odprężeniowych spotkaniach Reagana oraz Gorbaczowa było wiadomo że Blok Wschodni chyli się ku upadkowi, uruchomiony walec miał zmiażdżyć tych, którzy nie chcieli się dobrowolnie poddać. Ceaucescu wedle miał być przez Zachód zapewniany o tym, że jest on dla nich ważnym partnerem i dlatego przyjmowano go na salonach jako kogoś wartego uwagi oraz poparcia, gdyż był „nowoczesny” i nie poddający się Związkowi Radzieckiemu. Zwinięcie parasola ochronnego przez Moskwę spowodował jednak uruchomienie procesu, który zapoczątkował masowe protesty w Rumunii, Ceaucescu musiał zostać ewakuowany podczas przemówienia. Wtedy to doszło Jego żony do prowokacji, gdy zaczęto strzelać do tłumu. Niedługo później właśnie Ceaucescu został schwytany i w wyniku procesu kapturowego rozstrzelany wraz z żoną.

Kult jednostki i demokracja walcząca

Ceaucescu zarzucano, że szybko zmienił system z liberalnego na autorytarny, a o Jego systemie rządu mówiono, że uprawiał kult jednostki. Likwidacja Ceaucescu nie zlikwidowała naturalnie ogromnych problemów które odziedziczono po kryzysie, który nastąpił nie tylko w Rumunii w latach 80-tych. Chichot historii jest jednak taki, że ten biedny kraj wpisuje się ostatnio w narrację demokracji walczącej, która polega na tym, że uprawia się demokracjonistyczne praktyki nie mające z demokracją nic wspólnego. Oto bowiem po Gruzji kolejnym prezydentem, który nie ma zamiaru ustąpić ze stanowiska pomimo przegranych wyborów jest Klaus Iochannis. Wybory zostały w tajemniczy sposób unieważnione, a sytuacja przypomina sytuację z prezydent Gruzji Zurabiszwili. Zewnętrzne siły nie chcą dopuścić do utraty wpływu i tak jak kiedyś Rumunia była niesterowalna pod rządami Ceaucescu, obecnie jest pod wpływem Zachodu i sytuacja pozostaje napięta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post