Himalaje zadłużenia kraju

Rekordowe zadłużenie Polski – ignorowany problem

Podczas gdy przez Polskę przetaczają się różne kłótnie związane choćby z talmudyzmem historycznym, polegającym na tym, że rozważa się nie skutki szowinistycznej polityki Niemiec sprzed ponad 80 lat, a to czy komory gazowe stały w tym obozie, a nie tamtym, kraj nasz doświadcza kolejnych rekordów zadłużenia. Nikt jednak nie bije na alarm, ani mało kto dostrzega w ogóle problem gdyż ważniejszym jest to aby posprzeczać się o to co było, bądź zdaniem niektórych nie było kilkadziesiąt lat temu. Bo zapewne tenże spór, kolejna historyczna debata na żywo skasuje nam zadłużenie, rosnące wśród młodych ludzi bezrobocie, zwiększy dzietność i poprawi stan usług publicznych w kraju.

Miesiąc jak kiedyś odsetki

Ministerstwo Finansów poinformowało że na koniec czerwca zadłużenie przekroczyło 1,8 mld zł. Nie dość że to rekord w historii kraju, to do tego miesięcznie dług urósł o 30 mld zł. Co przecież kiedyś stanowiło wielkość kwoty odpowiadającej obsłudze zadłużenia. W poprzednim roku „Rada Ministrów przyjęła Strategię zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2025–2028, przedłożoną przez Ministra Finansów”. Jak wynika z tejże strategii koszt obsługi długu Skarbu Państwa miałby wynieść wedle ustawy budżetowej 75,5 mld zł. Stanowić by to miało 1,9 proc. PKB. Tymczasem dług przyrasta w tempie, które jak można zauważyć stanowi dużą część takiego kosztu samych odsetek. Do tego co niepokojące „strategia zakłada, że koszty obsługi długu wzrosną do ok. 2,3% PKB w latach 2027-2028”. Czyli zamiast walczyć o zmniejszenie kosztów jak i samego długu, można się domyślić że wszystko będzie rosło w tempie jeszcze większym, a po skończeniu się obecnej strategii, powstanie nowa z założeniem przeznaczania jeszcze większych kwot na obsługę zadłużenia Skarbu Państwa.

Plan to więcej się zadłużać

W najbliższych latach czeka nas więc dużo sporów na temat historii oraz tego czy budynek stał w tym miejscu czy też sto metrów dalej i ilu ludzi w nim zginęło, jeśli w ogóle zginęło, natomiast strategia Rady Ministrów zakłada, że kraj będzie przekraczał kolejne granice zadłużania państwa. I choć jak informuje rządowa strona „celem Strategii jest sfinansowanie potrzeb pożyczkowych budżetu państwa w sposób zapewniający minimalizację kosztów obsługi długu w długim horyzoncie czasu przy przyjętych ograniczeniach związanych z ryzykiem”, to jednak założenia na najbliższe lata wskazują na to, że nie uda sie uniknąć kolejnych wzrostów zadłużania się Skarbu Państwa. Prognozowana na 2025 rok kwota zadłużenia wynosząca 47,1 proc. PKB ma w 2027 roku wynieść 48,6 proc. PKB, aby później łaskawie trochę się obniżyć. Choć przecież są to tylko prognozy nie wiadomo czym podparte. A wszystko jest uspokajane tym, że nie przekroczy to ustalonego nie wiadomo na jakiej podstawie limitu 55 proc. PKB. Instytucje rządowe i samorządowe także będą się radośnie zadłużać i z obecnych 58,4 proc PKB zadłużą się do 61,3 proc. PKB 2027 r. Dług w następnych latach może rosnąć wprost proporcjonalnie do kolejnych sporów historycznych, w które będą wikłani Polacy dla odwrócenia ich uwagi od tak istotnych spraw, gdyż operacje psychologiczne przy zastosowaniu broni psychohistorycznych zdaje świetnie swój egzamin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post