Mądrość i rozsądek Polaków


W czerwcu 2022 roku przez wylotem na szczyt NATO w Madrycie prezydent Andrzej Duda mówił, że Rosja jest największym zagrożeniem dla państw NATO, dla Polski. To samo twierdził chociażby duński wywiad w grudniu poprzedniego roku. Identycznie informowała Informacyjna Służba Bezpieczeństwa w Czechach we wrześniu 2024 roku. Wiceszef MON Cezary Tomczyk oświadczył kilka dni temu, że „zagrożenie, kiedy po drugiej stronie jest dyktator i zbrodniarz, zawsze występuje”. Wszędzie więc uprawia się propagandę strachu służącą odwróceniu uwagi od najważniejszych problemów w krajach europejskich, w tym w Polsce, a to właśnie przekłada się także na to, że znajduje się propagandowe uzasadnienie do tego aby zwiększyć do kosmicznych rozmiarów wydatki na zbrojenia.

Prawdziwe obawy Polaków

Tym czasem badania które przeprowadzono wśród Polaków pokazują coś zupełnie innego a propos ich obaw. Wyraźnie widać zupełną odporność na propagandę, a skupienie się na własnych bytowych problemach i troskach. 37,5 proc. Polaków obawia się o zdrowie swoich bliskich, 33,6 proc. Polaków obawia się natomiast o swoje zdrowie. Niecałe 30 proc. obywateli naszego kraju natomiast boi się inflacji i pasku wartości pieniądza. Na następnych miejscach dopiero znajduje się obawa przed napływem imigrantów oraz strach przed atakiem terrorystycznym. Jak widać na tych przykładach najważniejsze są sprawy dotyczące najpierw siebie, a później ewentualnie tych o których bardziej mówi się w mediach niż dzieją się one realnie, bo gdzieś tam przewijają się jakieś sceny bójki z kimś z zagranicy w naszym kraju, a o typowych atakach terrorystycznych, które przecież były na porządku dziennym w różnych miastach „światłego Zachodu” do dzisiaj w naszym kraju się nie słyszy. Natomiast zupełnie nie widać wśród tych obaw naszych rodaków aby obawiali się oni wojny z Rosją bądź tego że najedzie nasz kraj i zacznie okupować, a my będziemy musieli się nauczyć języka rosyjskiego.

Polacy przeciwko wysyłaniu żołnierzy

Pomimo deklarowanej przez wielu obywateli Polski niechęci do Rosji bądź obaw wobec tego kraju, a także cały czas dużej ochoty do pomagania Ukrainie to wyniki sondażu na temat opinii Polaków w kwestii wysyłania naszych wojsk do tego kraju są jednoznaczne i pokazują że w kwestiach najistotniejszych wykazujemy się dużą dozą rozsądku oraz mądrości. „86,5 proc. Polaków jest zdecydowanie przeciwko takiemu pomysłowi, natomiast zaledwie 8,4 proc. Polaków popiera ten pomysł. „Z badania przeprowadzonego przez United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że 86,5 proc. Polaków sprzeciwia się wysłaniu polskich żołnierzy na Ukrainę. Odpowiedź „zdecydowanie nie” wybrało 58,5 proc. respondentów, natomiast „raczej nie” – 28 proc. Pomysł popiera 8,4 proc. badanych, w tym 0,8 proc. udzieliło odpowiedzi „zdecydowanie tak”, a 7,6 proc. – „raczej tak”. 5,1 proc. ankietowanych nie miało w tej sprawie zdania”. Jak widać, gdy przychodzi wypowiadać się w kwestiach wojny, mieszania się w sprawy obcych krajów w takiej fundamentalnej kwestii to większość Polaków wyraża zdecydowany sprzeciw, a ułamek procenta jest w stanie zdecydowanie popierać takie nierozsądne decyzje. I do tego bardzo mało ludzi nie ma na ten temat zdania, co przecież w kwestiach politycznych nie jest takie oczywiste, jeśli połowa Polaków często nie chodzi na wybory. Co może być jakby nie patrząc na premiera Tuska silnym argumentem aby wymigać się także po wyborach prezydenckich od tego by wysyłać nasze wojska na jakieś misje stabilizacyjne. To jest także argumentem do tego aby zająć się sprawami bytowymi Polaków, a nie napędzać kolejnej psychozy, choć niestety można mieć tylko naiwną nadzieję, że rząd i przyszły prezydent przestaną straszyć Polaków wyimaginowanymi zagrożeniami, bo jak widać działa to w odwrotnym kierunku wobec naszych rodaków.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post