Polowanie na czarownice w Polsce trwa


Nie dość że niektórzy w Polsce domagają się niedopuszczania do startu w wyborach osób, które ktoś sobie arbitralnie uzna za kandydata „prorosyjskiego”, jak choćby wspomnieć pracownicę mediów Magdalenę Rigamonti, to także i z pozycji Brukseli może się zanosić na ingerencję w ten proceder w Polsce, gdyż ponad miesiąc temu dotarła do Polski informacja w sprawie organizowania „okrągłego stołu” dotyczącego wyborów prezydenckich w Polsce, mającego być zorganizowanym w Komisji Europejskiej. Wcześniej choćby po rozpoczęciu drugiej fazy wojny na Ukrainie postanowiono zablokować strony niektórych gazet. M.in dotyczyło to „Myśli Polskiej” czy też „Najwyższego czasu”. Do tego doszły prześladowania naukowców na uczelniach z powodu wypowiedzi czy też publikacji niezgodnych z nieoficjalnie obowiązującą linią prowojenną.

Lista szerzących propagandę Kremla

Nowa faza polowania na czarownice dotyczy listy, która ma obejmować „osoby szerzące propagandę Kremla”. Jak poinformowała Gazeta Wyborcza „listę 25 nazwisk osób rozpowszechniających w sieci propagandę Kremla przekazała do ABW komisja ds. badania wpływów rosyjskich w Polsce”. Komisja jest mocno gorliwa w przypasowaniu się do praktyk „demokracji walczącej” gdyż z pisma do ABW wynika, że pyta ona, „jakie działania ABW podejmuje przeciwko tym osobom i podmiotom, czy są w ich sprawie wszczęte śledztwa z doniesienia ABW, jakie w końcu są możliwości zablokowania ich stron w razie zaostrzenia się konfliktu pomiędzy Polską a Rosją”. Czyli pomimo że dopiero co odblokowano strony, które ponad 2 lata były zablokowane i to na polecenie ABW, to komisja za czasów nowego reżimu w Polsce ma zamiar podżegać do tego aby znów łamać prawo do wolności słowa. Pominąć już można wątpliwej jakości treść artykułu gdzie zauważyć można niechlujstwo w pisaniu, tak jakby sztuczna inteligencja pisała za autora pewne rzeczy, a brakowało do tego korektora.

Usuwanie przeszkód

W skład komisji wchodzą następujący zwolennicy ograniczania wolności słowa: gen. Jarosław Stróżyk, Irena Lipowicz, Dominika Kasprowicz (delegowane przez premiera), Agnieszka Demczuk, Paweł Ceranka (delegowani przez ministra koordynatora służb specjalnych), Katarzyna Bąkowicz (delegowana przez szefa MF), Bartosz Machalica (delegowany przez szefa MC), Adam Leszczyński (delegowany przez szefa MKiDN), Grzegorz Motyka (delegowany przez szefa MON), Cezary Banasiński (delegowany przez szefa MAP), Tomasz Chłoń (delegowany przez szefa MSZ), Paweł Białek (delegowany przez szefa MSWiA). Jak widać są tu choćby znani profesorowie, z czego jeden zajmował się historią ludową, a drugi wpisuje się w mainstreamowe trendy, które wpisują się akurat w narrację proukraińską, poprzez nazywanie „Akcji Wisła” „Komunistyczną czystką etniczną”. W sam raz więc przy cały czas trwającej polityce prowojennej oraz wspierającej bezrefleksyjnie Ukrainę w krwawej wojnie można przy pomocy takiej komisji używając różne „przeszkody”, które są w opozycji wobec takiej polityki i dlatego najłatwiej jest próbować ośmieszać takie osoby nazywając ich tych, którzy pomimo że wybierają politykę propolską są właśnie nazywani z tej okazji „szerzącymi propagandę Kremla”. Szykuje się więc być może kolejny mroczny okres pod sztandarem „wolnej Polski”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post