Mocne poruszenie wśród elit europejskich oraz polskich powstało po wyborze Trumpa na prezydenta USA, bo nagle okazało się, że TVN może zostać sprzedany nie temu właścicielowi, który mógłby pasować liberalnym elitom w Polsce. Powstało także oburzenie z powodu tego, że Musk próbuje wpływać na wybory w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, podczas gdy tam samym elitom nie przeszkadzały praktyki które stosowali w Gruzji czy w Rumunii. A przecież obecnie próba zamachu stanu odbywa się także wobec znienawidzonego przez globalistyczne elity Roberta Fico, a nie wiadomo czy tego samego nie próbuje się robić w Serbii. Tym czasem Ci, którzy od ruskich onuc wyzywali ludzi sprzeciwiających się zaangażowaniu w wojnę na Ukrainie, sami teraz jako antyrosyjskie onuce mają problem gdyż ze strony Trumpa dostają jasny sygnał, że kończy się z tej strony finansowanie różnych projektów, które w każdym suwerennym kraju powinny być poddane kontroli oraz wstrzymaniu.
Do likwidacji
Trump bowiem może zlikwidować Amerykańską Agencję Rozwoju Międzynarodowego. A to przecież ona promowała interesy globalistów przez ponad 60 lat wspierając organizacje pozarządowe, media oraz fundacje. Choćby sorosowska Fundacja Społeczeństwa Otwartego dostawała milionowe dotacje na projekty dotyczące demokracji, praw człowieka oraz edukacji. Nie raz przecież z takich dotacji korzystały różne organizacje pozarządowe w naszym kraju, ale także organizacje zajmujące się szkoleniami dla aktywistów, którzy mieli później przeprowadzać „kolorowe rewolucje” w krajach, w których zwyciężył kandydat bądź partia nie mająca ochoty realizować interesów globalistów i w związku z tym rządy te nazywane były faszystowskimi, niedemokratycznymi czy też autorytarnymi i do akcji wchodzili właśnie aktywiści hojnie dotowani przez takie organizacje.
Atak na samego Trumpa
Sam Trump przecież jest od dawna atakowany ze strony tych organizacji co dodatkowo powodowało, że nie miał powodu aby tego typu fundusze przekazywać dalej do działalności nie będącej związanej z interesami narodowymi Ameryki. Można tu wymienić choćby ich krytykę wobec postawy Trumpa wobec ruchu BLM, wycofanie się Trumpa z WHO w szczytowym momencie pandemii covid-19 czy też zakazu służby osób transpłciowych w wojsku. Ale przecież doszło do sytuacji, że USAID wspierało także Ukrainę i różne ukraińskie media, które przypuszczały atak na Trumpa, opierając się na oskarżeniach wobec niego na podstawie zarzutów stawianych przez Partię Demokratyczną. Do tego na Ukrainie oskarżano go o powiązania z rosyjskimi służbami oraz o to że będzie grał z Rosją na arenie międzynarodowej. USAID ma być więc włączone do Departamentu Stanu i poddane dzięki temu ściślejszej kontroli.
Czarna rozpacz w Polsce
Ogromna panika zapanowała w Polsce. Z dnia na dzień obcięto dotacje, co mogło zaskoczyć różnych aktywistów w naszym kraju przyzwyczajonych do życia z płynącego gęstym strumieniem źródła finansowego tak samo jak Johna Boltona, który nagle nie mógł się dostać do swojego miejsca pracy. Oto różne stowarzyszenia i fundacje żyjące z pieniędzy na szkolenia czy aktywność związane czy to z tzw. promowaniem demokracji czy też z pomocy ludziom o różnych orientacjach seksualnych nagle dowiadywały się, że już żadnych pieniędzy nie dostaną. Co ciekawe często Ci działacze sami nazywali każdego kto nawet nie musiał sympatyzować z Rosją ale był za pokojem na Ukrainie „ruskimi onucami” teraz bardzo szybko sami demaskują się jako „onuce antyrosyjskie” ale o innej narodowości i nie naturalnie nie widzą w tym żadnej sprzeczności.
