W następnym miesiącu Wielka Brytania ma podpisać umowę o partnerstwie z Unią Europejską. Wszystko ma stać się 19 maja podczas szczytu. Ma to dotyczyć oświadczenia o wspólnych wartościach geopolitycznych z Unią Europejską, dotykających wiele ważnych obszarów polityki międzynarodowej, które są domeną Ameryki. Co może wywołać napięcia na linii Londyn-Waszyngton. Jak widać – coraz bardziej Wielka Brytania próbuje grać w swoją grę i powodując sytuację nakładania się na siebie interesów Wielkiej Brytanii oraz Amerykanów. Projekt oświadczenia ma mówić o wzmocnieniu Unii w kwestiach takich jak Ukraina, handel oraz obrona.
Sygnał dla Trumpa
Ma być więc to sygnał dla Trumpa, że władze brytyjskie będą się zbliżały do Brukseli, natomiast zdaniem „The Times” władze brytyjskie mogą się obawiać reakcji Trumpa, który jak widać jest w stanie publicznie zbesztać kogoś kto go zdenerwuje. Czyżby więc dowiedzieć się mogli od Trumpa, że oni także „nie mają żadnych kart”? Po ostatnim okresie niszczenia przemysłu, wygaszeniu ostatnich pieców hutniczych, jak informował w Gdyni na spotkaniu zorganizowanym przez Klub im. Romana Dmowskiego Marcin Hagmajer potencjał sterowniczy spadł przez ponad 30 lat z ponad 6 procent, do niecałych 3 procent. Możliwym więc staje się, że cała ta reintegracja z Unią i tak niewiele przyniesie zarówno Brytyjczykom jak i Europie, jeśli stają się one peryferiami wobec Rosji, Chin i USA.
Geopolityczna preambuła
Sam dokument, z którym zapoznali się członkowie Unii Europejskiej nazwano „geopolityczną preambułą” do strategicznego partnerstwa. Co ciekawe niektóre elementy tekstu kontrastują właśnie z polityką USA. I to na pewno mogłoby wywołać zdecydowaną reakcję Trumpa w wyniku powstałych napięć. W tekście możemy przeczytać, że „potwierdziliśmy nasze stałe wsparcie dla niepodległości, suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w jej międzynarodowo uznanych granicach. Potwierdziliśmy nasze wspólne zasady utrzymywania globalnej stabilności gospodarczej i nasze wzajemne zaangażowanie w wolny i otwarty handel”. Reset ma obejmować pakt obronny i bezpieczeństwa, a także zniesienie kontroli eksportu żywności przez kanał La Manche w zamian za spełnienie przez Wielką Brytanię europejskich norm bezpieczeństwa żywności. To była wcześniej przeszkoda w rozmowach handlowych z USA ponieważ administracja Trumpa zażądała, aby Wielka Brytania zezwoliła na import produktów takich jak chlorowany kurczak i wołowina zawierająca hormony zakazane w Wielkiej Brytani i Unii Europejskiej. Tutaj jak widać tym bardziej interesy Ameryki oraz Wielkiej Brytanii są rozbieżne i mogą prowadzić do niezadowolenia amerykańskiego prezydenta. Oznacza to właśnie w praktyce coś na kształt ponownej integracji z Unią Europejską po tym jak Brytyjczycy przeprowadzili proces wyjścia ze wspólnoty. „Starmer dzięki resetowi relacji „jest zainteresowany porozumieniem, które umożliwiłoby brytyjskim firmom z sektora obronnego dostęp do unijnych programów wspierających zbrojenia”. Do tego jeszcze mają być wykorzystane zamrożone aktywa rosyjskie. Tak więc wszystko pod prąd obecnej polityki Trumpa.