Wyraźnie widać, że obecne ruchy w Europie są związane z tym aby stosować ucieczki do przodu przed faktem nadmiernego zadłużenia, deficytów budżetowych, ubożenia społeczeństw, związanych ze znacznym wzrostem cen spowodowanych zawirowaniami z ostatnich pięciu lat, które tak naprawdę są wynikiem działań samego Zachodu. Próba walki najpierw z wirusem poprzez zmuszanie ludzi do robienia nienaturalnych rzeczy oraz walka z tymi, którzy nie chcieli się dostosować skończyła się nadmiernymi zgonami oraz zamykaniem gospodarek. W efekcie doszło do zadłużania krajów aby można było wpompować pożyczone pieniądze do zamkniętych gospodarek próbując ja ratować na nowo. Zamiana wroga w postaci wirusa na wroga w postaci Putina spowodowała kolejne irracjonalne działania w postaci zamykanie gospodarek przed Rosją, wycofywania się stamtąd firm, blokowania przed Rosją systemu SWIFT, w końcu nakładania kolejnych sankcji. W efekcie doszło do podwyżek źródeł energii, problemów gospodarczych oraz ubożenia społeczeństw… w Europie. Główne gospodarki Europy czyli Niemcy oraz Francja do dziś odczuwają to na własnej skórze. Nie inaczej sytuacja ma się w Wielkiej Brytanii
Klina klinem zalewać
Jak informuje kanał na Telegramie „Olej w głowie”, kraj ten jest na drodze do bankructwa. Przepalanie ostatnich środków przez obecnego premiera Keitha Starmera kończy się obecnie tym, że Wielka Brytania musi pożyczyć 143 mld funtów aby móc pokryć deficyt budżetowy. Cały dług wynosi 3 bln funtów, a na samą spłatę z odsetek z poprzedniego długu Brytyjczycy muszą przeznaczyć z tej pożyczki 110 mld funtów. Polskie zadłużenie przy tym jakie występuje w Wielkiej Brytanii jest rzeczywiście przykładem stabilnego i zrównoważonego. Obecna sytuacja nie tylko Wielkiej Brytanii przypomina to co guru liberałów Milton Friedman przyrównywał do sytuacji alkoholika, który musi zalewać klina klinem. To naturalnie analogia do pętli zadłużeniowej w której znajduje się praktycznie cała Europa, a jak widać Wielka Brytania jest w tym przypadku na sterydach.
Genezą COVID
Wedle informacji z kanału właśnie covidowe szaleństwo rozpoczęło na dobre kłopoty z zadłużeniem kraju. Zebranie przez Partię Pracy podatków od biznesu kwoty 17 mld funtów skończyło się tym, że 16 mld musiało pójść na spłatę poprzednich zobowiązań. Dzięki temu biznes oraz zamożna klasa zaczęły się wyprowadzać z kraju. Jak ogromna jest skala zadłużenia kraju, w którym kiedyś nie zachodziło słońce wskazuje stosunek zadłużenia kraju do budżetu wojskowego. Wydatki na jego obsługę mają trzykrotnie przewyższyć wydatki na obronność kraju. Pomimo więc nadymania się Londynu wobec Rosji, to Brytyjczycy nie są w stanie zwiększać budżetu obronnego ze względu na kosmiczne zadłużenie.
Rekordowe stopy procentowe
Sytuacja Wielkiej Brytanii przewyższa więc problemami zdecydowanie sytuację Polski, za którą ciągnęły się słynne długi Gierka, którymi kiedyś straszono. Obecnie stopy procentowe 30-letnich obligacji skarbowych wynoszą 5,5 proc. co jest najgorszym wynikiem od lat 90-tych i do tego nie ma na nie popytu. Artykuł przewiduje, że może powtórzyć się kryzys z 1976 roku, kiedy to USA oraz MFW ratowało Wielką Brytanię przed bankructwem. Z tymże obecnie może się to zakończyć zignorowaniem tego zbankrutowanego państwa przez kupieckiego Trumpa.