Nie brakuje kolejnych głosów sprzeciwu wobec dwutorowej działalności będącej rozsadnikiem porządku, rozwoju oraz stabilności w Europie. W Rumunii na ulicę wyszło 100 tys. ludzie w sprzeciwie wobec odwołania drugiej tury wyborów. Pierwszą turę w listopadzie wygrał bowiem uważany za „prorosyjskiego” Calin Georgescu. Sąd konstytucyjny na dwa dni przed drugą turą wyborów na podstawie mglistych zupełnie oskarżeń unieważnił pierwszą turę wyborów i nakazał powtórzenie całego procesu wyborczego.
Prorosyjski czyli jaki?
W ostatnim czasie, szczególnie po wkroczeniu Rosji na terytorium Ukrainy, także w Polsce nasilił się obsesyjny trend nazywania wszelkich wypowiedzi wykraczających poza przyjętą i nieoficjalnie obowiązującą konwencję działającymi na rzecz Kremla, a ludzi którzy nie wypowiadają tez, które są przyjęte przez główny nurt nazywani są prorosyjskimi. Co takiego powiedział rumuński kandydat na prezydenta, że w taki sposób określa się Jego osobę i unieważnia wybory, które miał szansę wygrać? Georgescu wprost mówi o tym, że Zachód chce III wojny światowej na Ukrainie. W wywiadzie dla nie lubianego przez główny nurt Alexa Jonesa powiedział, że Unia Europejska chce przejąć NATO zanim dojdzie do inauguracji Donalda Trumpa 20 stycznia. A Jego zdaniem to właśnie przez Rumunię może się rozpocząć trzecia wojna światowa na Ukrainie. Gdyż bez niej nie da się jej kontrolować. Zaprzeczył oskarżeniom, że jest on prorosyjski, gdyż zna tylko kilku naukowców z Rosji, a nie polityków. Zaalarmował, że jest dużo zainteresowanych kręgów w rozszerzeniu wojny na Ukrainie i wymienił w tym kontekście „globalistyczną elitę”, „system finansowy i bankowy”, „oligarchów”, „prawdziwych faszystów” oraz „Światowe Forum Ekonomiczne”. W Polsce tego typu poglądy także są sekowane i nawołuje się przecież do eskalacji konfliktu, nie oburzając się na tego typu praktyki.
Gazowa hipokryzja
Natomiast w Niemczech były minister finansów Oskar Lafontaine pokazał jak podwójne standardy hamują rozwój gospodarczy Niemiec. Gdyby Jego zdaniem kupowanie ropy czy gazu zależało od standardu moralnego Jego zdaniem to jeśli nie mogą oni kupować ropy od zbrodniarza wojennego Putina, to równie dobrze przecież nie powinni oni kupować gazu do USA, które prowadziło i prowadzi różne wojny napastnicze. A przecież można do tego dodać podwójne standardy stosowane przez zaślepionych Polaków, którzy krzyczeli że „nie będziemy rywalizować w sporcie ze zbrodniarzami”, zapominając że jeszcze 2 dekady temu nie domagali się aby wykluczać z zawodów sportowych polskich oraz amerykańskich sportowców. Dlatego też w opinii Lafontaine’a za zniszczenie Nord Stream 2 odpowiada właśnie USA, bądź chociaż to zainicjowało. Niemiecki minister powiedział, że trzeba przywrócić funkcjonowanie rurociągów do poprzedniego stanu w interesie Niemiec oraz Europy, twierdząc, że nie ma to nic wspólnego z Putinem. Dla rozwoju przemysłu potrzeba tanich surowców z Rosji. Co też znaczące zapytał się czy Niemcy nie są już zdolne do reprezentowania własnych interesów, wnioskując że sankcje powinny być zniesione. A do tego te sankcje są nielegalne. Jak widać głosów rozsądku i sprzeciwu w Europie przybywa, ruch oporu wobec ubożenia Europy i wojny na większą skalę tworzy się w różnych krajach, co miejmy nadzieję przyniesie owoce w niedalekiej przyszłości.