Jak najlepiej jest pokonać rozmówcę, który nie ma zamiaru wierzyć w to że teraz mamy wolne media, które 24 godziny na dobę przekazują nam same prawdziwe , sprawdzone, potwierdzone informacje? Można to zrobić na różne sposoby. W ostatnich latach gdy najpierw wybuchł kryzys związany z pandemią, a później z wojną na Ukrainie to wzrosło ogromnie ciśnienie jeśli idzie o nastroje społeczne związane z sytuacją autentycznie nieznaną dla miliardów mieszkańców świata. Zaczęto więc ośmieszać, tych którzy nie mieli zamiaru wierzyć w zalecenia, które miałyby uratować jak największą liczbę populacji zagrożoną ponoć w znacznym stopniu masową zagładą z powodu mocno śmiertelnego wirusa. Zakrzykiwano ich, że to fake newsy, dezinformacja, a współpraca właścicieli mediów społecznościowych z władzą podchodzi pod tzw. teorie spiskowe.
Kawa na ławę
I tak oto sypie się w na kawałki światopogląd tych, którzy tego typu sugestie uważali za żart, bądź stan obłędny sceptyków nie chcących pod pretekstem dbania o ich zdrowie i bezpieczeństwo dawać sobie wstrzykiwać coś, co rekomenduje władza której oni nie ufali (A także wszyscy Ci, którzy byli za szczepionkami, choć władzy sprawującej rządy w naszym kraju nienawidzili). Mark Zuckerberg otwartym tekstem informuje, że wprawdzie najpierw to właśnie była nieznana dla nich sytuacja, która nakazywała zachowywać się tak aby troszczyć się o współobywateli i współpracować w tej kwestii z rządem. Ale w końcu okazało się, że władza nakazywała stosowanie cenzury, poprzez usuwanie treści które były prawdziwe. Np. chodziło tutaj o usuwanie informacji o skutkach ubocznych szczepionek, które uznano za treści szkodliwe, ale przecież jak najbardziej prawdziwe. Widać to szczególnie teraz po kilku latach od całej akcji szczepionkowej. Zuckerberg do tego mówi, że kazali mu to robić ludzie z administracji Bidena. Do tego okazało się, że są maile w których ludzie Zuckerberga są atakowani przez członków administracji Bidena, za publikowanie niewygodnych dokumentów ze śledztw związanych z badaniem cenzury rządowej przez prowadzoną przez Jima Jordana komisję śledczą. Zuckerberg opowiada, że przeciwstawił się usunięciu tychże treści z domeny publicznej, powodując chyba podwójny ból głowy administracji schodzącego ze sceny Joe Bidena. A przecież cenzura miała iść tak daleko, że okazało się, że zakazana miała być także satyra i humor. Jak w filmie „Pan Kleks w kosmosie”, w którym Wielki Elektronik słysząc śmiech Agnieszki krzyczał „kto śmie się śmiać?”, tak wedle informacji właściciela Facebooka krzykiem mieli reagować przez telefon ludzie Bidena.
Spadek zaufania do rządów
Naciski na ograniczanie wolności słowa, przemieszczania się, pracy, leczenia się, nauki oraz skutki z tym związane w postaci zwiększonej śmiertelności, podupadaniu na zdrowiu, depresji, ubożenia społeczeństwa, upadku wielu firm, w końcu powstawaniu na tym tle konfliktów powodowały właśnie ograniczone zaufanie do mediów oraz rządów, które zaczęły upadać. Jak się okazuje nie było to nieuzasadnione gdy do tego dodamy tak ważny głos jak ten, który właśnie usłyszał świat ze strony właściciela medium, które na świecie jak oznajmił jest używane przez ponad 3 mld ludzi na świecie. Nie da się więc już dłużej utrzymywać ludzi w ułudzie, że istnieje w mediach wolność wypowiedzi, a one same rzetelnie informują swoich odbiorców bez porozumienia z rządem, jeśli okazuje się że te media będące poza kontrolą są naciskane aby kasować treści zwyczajnie prawdziwe. Jacek Kardaszewski napisał książkę o znamiennym tytule Neoliberalizm jest schizofrenią społeczeństwa. Jak widzimy po ujawnieniu prawdy przez Zuckerberga system neoliberalny pokazał nie pierwszy raz tak schizofreniczną twarz, dochodząc widocznie do wniosku że czas wolności w internecie się skończył i należy zwyczajnie zakazać prawdy, ale jednak alienacja kapitału ma także swoje pozytywne strony, bo sami właściciele mogą tak schizofreniczny system zdiagnozować ujawniając w jaki sposób objawia się Jego choroba.
