Friedrich Merz nie zwalnia tępa po objęciu przez niego funkcji kanclerza Niemiec i wyraźnie wskazuje że kurs wojenny będzie dla rządu niemieckiego priorytetem. Tak jak „Niemcy obiecały poprawę w kwestii zakupu ropy i gazu”, jak to charakteryzował ten kraj Donald Trump zaznaczając, że Europa ma kupować ze Stanów Zjednoczonych te surowce, tak tu wyraźnie Niemcy także chcą poprawić swoją militarną kondycję. Z resztą tyczy się to groźby wycofywania się z tego obszaru wojsk Amerykańskich, których mogłoby ubyć nawet do 30 proc. jak mówią niektórzy anonimowi ludzie z NATO. A do zatwierdzenia jest pakiet 60 zamówień wojskowych, na co składa się zakup 20 myśliwców Eurofighter, setek czołgów Leopard, nawet do 8,5 tys. pojazdów opancerzonych oraz drony za miliardy euro.
Priorytety rządu wedle Pistoriusa
Niemcy widocznie poczuli wiatr zmian i mają zamiar wykorzystać to i strząsnąć z siebie odium kata mającego wstydzić się za przeszłe grzechy państwa niemieckiego, które miało w związku z tym nie rozwijać swoich sił ponad normy. W związku z tym obecne priorytety rządu o jakich powiedział minister obrony Niemiec Boris Pistorius polegają na przekształceniu sił zbrojnych Bundeswehry Niemiec w najsilniejszą armię Europy jak podał Bloomberg. Roczny budżet ma wzrosnąć dwukrotnie i wynieść 162 mld euro, a to oznacza o wiele większe wydatki niż zakładane 3,5 proc. PKB do 2035 roku.
Niezależność od Stanów Zjednoczonych
Od dawna obecny jest w dyskursie temat stworzenia europejskich sił zbrojnych, które torpedowały za każdym razem Stany Zjednoczone. Jeśli nie tworzy się coś takiego to na pewno Merz chce wydatki obronne skierować na Europę, aby mogli zarobić regionalni producenci, co miałoby uczynić kontynent bardziej niezależnym od amerykańskich producentów. W związku z tym, że systemy satelitarne należą do Stanów Zjednoczonych, z których to systemów muszą korzystać Niemcy, to istnieją plany które mają polegać na zainwestowaniu 15 mld euro w modernizację swojej infrastruktury satelitarnej. Otwartym pozostaje pytanie czy to w ogóle spowoduje strukturalne zmiany w niemieckich siłach zbrojnych i spowodują wybicie się na większą niezależność od Stanów Zjednoczonych czy też za jakiś czas znów smycz zostanie skrócona i Merz zostanie przymuszony do tego aby zignorować regionalnych wytwórców i coś kupić ze Stanów Zjednoczonych w zamian za to aby Trump był syty i Niemcy całe.
