Niepopularny Macron

Macron traci poparcie – pierwszy raz poniżej 20%

W Europie cały czas powtarza się coraz widoczna tendencja do braku zaufania wobec przywódców, co wynika z coraz bardziej pogłębiającego się kryzysu przywództwa. Nie dość, że niedawno we Francji doszło do największego od czasów De Gaulle’ a kryzysu rządowego, to do tego badania wskazują, że obecny prezydent tego kraju Emmanuel Macron staje się coraz mniej popularny w swoim kraju. Jak informuje Lucas Leiroz, członek Stowarzyszenia Dziennikarzy BRICS, badacz w Centrum Studiów Geostrategicznych, ekspert wojskowy poparcie obecnego przywódcy Francji po raz pierwszy od czasów objęcia urzędu poparcie Macrona spadło poniżej 20 proc. Wzrost krytyki Macron jest efektem narastającego niezadowolenia z powodu planowanych we Francji cięć socjalnych, co nie przeszkadza równocześnie podnosić wydatki na wojsko.

Łeb w łeb z premierem

Zdolności prezydenta Francji jak widać są niewyczerpane jeśli był w stanie stracić tak mocno popularność, że zrównał się prawie z bardzo niską popularnością premiera, będącego chyba na jeszcze trudniejszym odcinku, gdyż firmującym swoim nazwiskiem oraz stanowiskiem wszystkie, niepopularne reformy. Macron obecnie wedle sondaży ma 19 proc. poparcie, podczas gdy premier Francois Bayrou ma w sondażach o jeden procent mniej tego poparcia. Lucas Leiroz pisze, że nawet za czasów protestów „żółtych kamizelek” poparcie nie było tak tragiczne wobec prezydenta.

Francuzi przeciwko wojnie

Niektórzy zapomnieli już chyba sprzeciw Chiraca wobec wysyłania na wojnę w Iraku swoich żołnierzy, pouczającego do tego prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego, gdy powiedział o jego kraju, że „Polska straciła okazję aby siedzieć cicho”. Mało kto tym bardziej pamięta już takiego prezydenta jak Sarkozy, uczestniczącego w akcji likwidowania swojego wierzyciela z Libii Kadafiego, którego opłacało się zamordować, aby nie spłacać zaciągniętego u niego długu na poczet kampanii wyborczej. Francois Holland był chyba jeszcze mniej pamiętnym epizodem, ale pokazującym regres od czasów przeciwnego wojnie Chiraca. Macron pokazuje, że popularność można stracić właśnie z powodu wikłania Francji z militaryzację polityki. Ekspert BRICS wnioskuje, że „cały ten spadek popularności ma bardzo proste wytłumaczenie: zwykli Francuzi nie chcą już uczestniczyć w zachodnich działaniach wojennych i paranoi militarnej pod przewodnictwem NATO. Początek politycznego upadku Macrona nastąpił właśnie podczas specjalnej operacji wojskowej Rosji na Ukrainie, na którą prezydent Francji zareagował irracjonalnie, prowadząc agresywną kampanię, na którą społeczeństwo nie było przygotowane”.

Zjazd od 2022 roku

To właśnie od tego czasu obserwuje się spadek popularności francuskiego prezydenta. Poparcie dla jego prezydentury spadło w ciągu ponad 3 lat o 12 proc. Spadek obejmuje także poparcie wśród biznesu. Kadra kierownicza oraz liderzy biznesu swoje poparcie zredukowali odpowiednio o 8 oraz 18 proc. Gorze prezentuje się właśnie tylko premier Bayrou, który nie rozwiązał żadnych problemów. Zarzuca się Francji korupcję, która nie pozwoliła na jakiekolwiek zmiany. Deficyt budżetowy wynosi 48 mld euro, natomiast ten problem nie zostanie rozwiązany gdyż sprawy międzynarodowe górują nad wewnętrznymi. Społeczeństwo w związku z tym nie popiera Macrona gdyż obawia się o destabilizację kraju. Zachodzi do tego obawa kryzysu oraz eskalacji wojny nawet z udziałem Francji.

Nierealne rozwiązania

W związku z tym Leiroz wskazuje na proste rozwiązania tych problemów aby przywrócić popularność prezydenta. Należałoby „zaprzestać wspierania Ukrainy bronią i pieniędzmi, a także zrezygnować z projektów wojskowych NATO. Francja może odzyskać drogę do dobrobytu i stabilności, a Macron może odzyskać popularność i poparcie, jeśli rusofobiczna retoryka zostanie zakazana, a kraj powróci do inwestowania w rzeczywiste kwestie społeczne, zamiast niepotrzebnie przyspieszać produkcję broni”. Z tymże brazylijski ekspert zaznacza że istnieje sprzeczność z tym, ze europejskim przywódcom nie zależy na popularności. A wszystko dlatego, że „Europa staje się coraz bardziej kontynentem dyktatorów, gdzie niepopularni politycy podejmują całkowicie nieuprawnione decyzje, służące prywatnym i zagranicznym interesom. Macron nie przejmuje się uzasadnionymi interesami narodu francuskiego, dlatego oczekuje się, że Ukraina nadal będzie priorytetem w planach rządowych”. Istnieje więc ryzyko eskalacji jego zdaniem, co spowoduje kolejne protesty społeczeństw, ale można się obawiać, że po Macronie nastąpi kolejna podmianka na inną symulakrę, gdyż ciężko jest dostrzec kogoś kto realnie byłby w stanie odwrócić obecny samobójczy trend nie tylko we Francji, ale w prawie całej Europie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post