Orban u Carlsona (2)


Orban mówi, że w związku z tym, że Węgry mają swoją strategię to 44 proc. inwestycji z Chin, które trafiły do Europy zostało ulokowanych na Węgrzech, co pokazuje jaka to skala porównując małe Węgry i ogromną Europą, która widocznie nie może, bądź nie chce współpracować z Chinami. Tak samo pomimo pretensji utrzymano oczywiście dialog z Rosją. Kluczowym pojęciem więc zdaniem Orbana powinna być łączność, a nie blokowanie. Unia powinna to umożliwiać, aby współpracować ze wszystkimi, którzy mogą coś wnieść do rozwoju europejskiej gospodarki. Tym zajmuje się Słowacja, Serbia czy Węgry. Orban śmieje się z absurdalnych oskarżeń o bycie marionetką Putina. Na to Orban powiedział wprost, że nie jest prorosyjski tylko prowęgierski, bo Jego zadaniem jest służyć narodowi węgierskiemu. A przecież Orban zwraca uwagę, że Węgrzy nie mieli miłych doświadczeń z Rosją. Ale też po to zawarł porozumienie z Putinem, aby zostawić historię historykom do analizowania. A więc zupełnie odwrotnie do tego co wyczynia się w Polsce. Natomiast „My” (Węgrzy) powinniśmy działać tak szeroko jak to jest możliwe jeśli idzie o współpracę. O dziwo – Rosjanie zawsze dotrzymywali słowa, co może komuś się nie podobać.

Wojna nie o Ukrainę

Premier Węgier twierdzi także w rozmowie z Tuckerem Carlsonem, że tak wojna nie jest wojną o Ukrainę, a o rozszerzenie NATO. Orban nie odnosząc się do tego w sposób nacechowany emocjonalnie mówi, że Rosja nigdy nie zgodzi się na rozszerzenie NATO czy się to komu podoba czy nie, gdyż jest to rozszerzenie zagrożenia wobec niej pod same granice. I dlatego Orban stwierdził, że na początku mówił, że powinno się było odizolować od razu ten konflikt, ale zamiast tego przyniesiono śmierć tysiącom ludzi. Zachodnia strategia niestety jest „kontynuowanie zabijania do kiedy się da”. Później do sprzeciwy Węgier dołączył Watykan, Słowacja i teraz Donald Trump. Tucker Carlson zapytał się Orbana „Jakie konsekwencje miała wojna na kontynent?”, na co węgierski premier odpowiedział, że Węgry tracą ok. 7 mld euro rocznie. Europa natomiast wydała ok. 200 mld euro, które wyjęła z gospodarki, odcięliśmy się od rosyjskiej gospodarki, energii co może mieć długoterminowe konsekwencje, gdyż tracimy strategię gospodarczą. Następną kwestią są migranci, nie wiadomo ilu Ukraińców opuściło Ukrainę. Prawdziwą tragedią są zniszczenia na Ukrainie, okupacja tego kraju. Natomiast ten kraj może się stać dla Europy „drugim Afganistanem”, „niekończącą się wojną, bez końca, bez możliwości wyjścia z konfliktu, pochłaniającą energię, ludzkie życie, pieniądze – wszystko co niszczy ramy normalnego funkcjonowania Unii”. Dlatego uważa on, że tutaj nie jest to Jego rolą ale Donalda Trumpa aby przekonać Rosję do zakończenia wojny, a ta przecież tą wojnę wygrywa.

Co z Rosją?

A Rosja zdaniem Orbana powinna być reintegrowana z z międzynarodowym systemem bezpieczeństwa, ponownie włączona w europejskie struktury bezpieczeństwa. A przypomnieć należy że przecież ona sama proponowała wejście je do NATO na przełomie wieków, na co uzyskała od Ameryki Clintona reakcję odmowną. Orban proponuje także przywrócenie współpracy gospodarczej w kwestii energii oraz samej Ukrainy. Jeśli się próbuje zniszczyć kraj i wspiera się Jego wroga, a później mówi się żeby nie traktować tego poważnie to nie ma prawa to działać w stosunku do Rosji. Zdaniem Orbana popełniliśmy błąd, którego konsekwencje mogą trwać i 100 lat, powodując przy okazji rosyjsko-chińską współpracę, której skutki będziemy obserwować przez wiele kolejnych lat. I Rosja już pomimo współpracy, którą może podjąć na nowo z Zachodem nigdy nie zrezygnuje ze strategicznego zaplecza, jakim są dla niej Chiny, co będziemy obserwować przez kolejne lata. A to będzie powodowało koszmar Ameryki, która zdaniem wielu poprzez działania Trumpa chciałaby odwrócić kierunek działań, w którym zmierzają Rosja i Chiny, co jak potwierdza Orban nie jest możliwe. Premier Węgier mówi, że największym problemem jest przekształcenie Ukrainy jako byłej strefy buforowej w strefę wojny.

Czyja wojna?

Dlatego Orban uważa, że to zdecydowanie nie jest to ani Jego, ani Zachodu wojna, a niestety bratobójcza wojna dwóch słowiańskich narodów. Dlatego decyzja Ameryki w Warszawie aby rozpocząć wojnę z Ukrainą była krótkowzroczną decyzją. Orban uważał że Rosja stanie się dzięki wojnie silniejsza niż była poprzednio. I porównał to z historią II Wojny Światowej. Tucker Carlson zauważył, że Orban mówił to wszystko 2,5 roku temu i się okazało że miał rację. Działania Zachodu wobec Rosji mogą być elementem osobistej zemsty, że Putin przeciął powiązania z gospodarką światową do której była ona podłączona w latach 90-tych wedle zasad konsensusu waszyngtońskiego, które zdaniem wielu Rosjan były niekorzystne dla kraju. I dlatego Rosja chce budować swój kraj według swoich zasad. Orban mówi, że Ukraina miała prawo wejść do NATO oraz bronić swojego terytorium, co trzeba uznać, ale jest to kosztem setek tysięcy istnień ludzkich i Orban to podziwia. Ale Ukraina błędnie zrozumiała intencje Zachodu. I przez to Ukraińcy myśleli, że mogą dyktować warunki nie zdając sobie sprawę, że kiedyś musi przyjść czas na porozumienie bo się skończy wsparcie, bo Zachód nie będzie chciał bezpośredniego starcia z Rosją.

Co dalej?

Dlatego zdaniem Orbana po obecnym problemie czyli Rosji następnym może być Ukraina. A europejskie elity są na etapie niekończącej się imprezy, bo chcą kontynuować dotychczasową politykę. Natomiast wedle tego co mówi Orban Amerykanie i Rosja są w stanie w ciągu 6 miesięcy skończyć wojnę na Ukrainie. Orban zna wyniki sondaży na temat tego ile osób jest za pokojem i się okazuje że większość Europejczyków jest pozytywnego zdania. Wszystkie kraje Zachodnie natomiast wierzą w negatywny scenariusz na przyszłość w przeciwieństwie do Środkowej i Wschodniej Europy. I dlatego uważa on, że cała Europa Środkowa i Wschodnia ma jasną przyszłość. Reintegracja tych krajów, które nie chcą wojny mogłaby więc pomóc w ustabilizowaniu sytuacji ale to też musiałoby być efektem oderwania się od samobójczej strategii jeszcze kilku innych krajów, w tym Polski oraz krajów nadbałtyckich oraz Skandynawii, która także w ostatnich latach zaczęła być politycznie przekierowywana z neutralności na konfrontacyjny wobec Rosji kurs.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post