Powielany błąd sankcji


Niedawno jeszcze zaznaczano, że gdy Stany Zjednoczone uruchomiły sankcyjną maszynkę to na liście, którą zaprezentował Trump nie było Rosji. Gdy tego typu próba przybliżania się do Moskwy aby czynić starania do zjednania sobie jej przeciwko Pekinowi nie przyniosła rezultatu czego wyraźnym sygnałem była wizyta Xi Jinpinga w Moskwie, nie tylko przy okazji 9 maja, ale razem trwała ona 4 dni, to Amerykanie postanowili także wrócić do sankcyjnej taktyki w stosunku do Rosji. Naciska na ich wprowadzenie Marco Rubio.

Broń obosieczna zaszkodzi inicjatorom

Kolejny już raz ze strony samej Ameryki pada ostrzeżenie, że próba szkodzenia nowymi sankcjami przyniesie największe szkody samej Ameryce. Taką opinię wygłosił senator Rand Paul mówiąc o ustawie senatora Lindseya Grahama. Cła jego zdaniem zwiększają prawdopodobieństwo wojen, natomiast embarga również utrudniać mają ich zapobieganie. Embargiem może się zakończyć nakładanie ceł w wysokości 500 proc. na dziesiątki krajów przy pomocy wspomnianej wyżej ustawy. Ma ona nakładać dodatkowe sankcje i zakazy na różne transakcje finansowe z Rosją ale i na kraje które z Rosją handlują. Najciekawszym jest jednak wniosek, że ustawa ta ukarać ma Rosję, ale ukarze także sojuszników USA oraz samą Amerykę. Cła do 500 proc. mają być nałożone na import do Stanów Zjednoczonych ,a towary i usługi z dowolnego kraju, który świadomie sprzedaje, dostarcza, przekazuje lub kupuje ropę naftową lub produkty petrochemiczne w Rosji. A że stawka może wzrastać o 500 proc. co 90 dni to oznacza cła w wysokości kilku tysięcy procent w ciągu kilku miesięcy.

Nieskuteczne środki wobec zdeterminowanej Rosji

Amerykański senator wskazuje, że nałożenie 16 tys. sankcji od lutego 2022 roku nie przyniosło żadnych rezultatów wobec zdeterminowanej Rosji, chcącej bronić przy pomocy różnych środków oraz poświęceń swoich strategicznych interesów, dlatego też kolejne środki nie mają szans aby wpłynąć na strategiczne kalkulacje Moskwy. Wskazał on, że przecież dziesiątki krajów handluje z Rosją, nie wyłączając Stanów Zjednoczonych, które importowały bezpośrednio z Rosji wzbogacony uran i pluton o wartości 624 mln dol. Do tego importowano do Stanów Zjednoczonych ropę naftową przez pośredników aby wyglądała na „demokratyczną”. Dlatego stawia on pytanie czy zwolennicy ustawy naprawdę zamierzają domagać się od prezydenta nałożenia 500 proc. cła na same Stany Zjednoczone? Tak samo na przykładach pokazuje on i zapytuje czy tak samo chcą zrobić poprzez ustawę z Izraelem czy też Tajwanem. Pierwszy kupuje od Rosji tworzywa sztuczne o wartości 10,6 mln dol, a Tajwan kupuje benzynę ciężką do produkcji tworzyw sztucznych. Japonia kupowała od Rosji skroplony gaz ziemny o wartości 3,6 mln dol. Nie mówiąc już o krajach europejskich, których również uwzględnia Rand Paul.

Cłami w Europę i… Stany

Europa przyzwyczajona trochę do okładania ją w różny sposób przez administrację Donalda Trumpa, także stałaby się bez wątpienia ofiarą. Szczególnie że import rosyjskiego gazu LNG do Unii Europejskiej wzrósł o 19,3 proc. w 2024 roku. Głównymi importerami w 2025 oku były Niemcy, Francja, Belgia oraz Hiszpania. Ukraina także zajmowała się importem i kupiła produkty naftowe za 200 tys. dol. w 2024 roku ułatwiając tranzyt gazu do Europy do stycznia 2025 roku. No ale w końcu dochodzi on do tego, że to właśnie Stany Zjednoczone będą tymi, które najbardziej na cłach ucierpią. Stanie się to na poziomie strategicznym oraz gospodarczym. Handel może stać się wtedy nieopłacalny, a ceny amerykańskich konsumentów wzrosną, dolar natomiast ulegnie dalszemu osłabieniu. Zaszkodzi to także relacjom z sojusznikami. A trzeba ich wykorzystać w obliczu długu publicznego wynoszącego 36 bln dolarów. W przypadku takiej nieodpowiedzialnej ustawy różne kraje wybrałyby kierunek chiński. Rosja do tego z zadowoleniem przyjęłaby taką ustawę, która podzieliłaby Amerykę z sojusznikami. Ameryka więc powinna ustawę odrzucić, natomiast skupić się na promowaniu realistycznych negocjacji pokojowych na Ukrainie oraz polityki która służy narodowym interesom Ameryki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post