Prognozowana porażka Ukrainy w Hadze


The Guardian prognozuje, że szczyt NATO w Hadze miałby być sukcesem Trumpa oraz porażką Ukrainy. Przejawem triumfu Trumpa miałby być fakt, że większość sojuszników miałaby podpisać porozumienie w sprawie celów wydatków wojskowych. A ten cel z pomocą Marka Rutte, który jest nowym sekretarzem generalnym NATO ma wynosić 3,5 proc. PKB wydatków na obronność do 2035 roku. Dlatego przewiduje się, że Trump miałby przyjechać w zadowolonym nastroju, którego przybyli politycy nie chcieliby zepsuć. Zelżały także obawy o to, czy Trump porzuci NATO, wycofa się z wojskami z Europy czy też będzie miał dążyć do bliskich kontaktów z Moskwą. Jak można z tego wywnioskować, mogła to być jedna z wielu strategii negocjacyjnych aby wymusić na krajach NATO większe wydatki na zbrojenia, z którymi u wielu krajów nadal nie wygląda to z punktu widzenia Trumpa dobrze.

Plany Żełeńskiego

Sam przywódca Ukrainy jak poinformowano został zaproszony na kolację, ale nie spotkanie robocze z przywódcami NATO. A to oznacza, że poparcie dla jego osoby słabnie, a przecież pokrywa się to z zawieszeniem pomocy ze strony administracji Trumpa. Sam były rzecznik NATO powiedział, że spotkanie będzie rozczarowujące dla Ukrainy, zwłaszcza że większość sojuszników chciałaby usłyszeć znacznie ostrzejsze deklaracje wsparcia, otwarte drzwi dla członkostwa Ukrainy w NATO i jaśniejszy kurs w sprawie sankcji wobec Ukrainy. Sam Żełeński przybył do Hagi gdzie zamierza przeprowadzić rozmowy z Trumpem na marginesie szczytu NATO w Hadze. Chce on omówić sankcje wobec Rosji, a także perspektywy zakupu broni dla sił zbrojnych Ukrainy.

Zepchnięcie odpowiedzialności na Europę

Redakcja „The Guardian” stawia więc wniosek, że ciężar wsparcia dla Kijowa zgodnie z przewidywaniami przesunąć by się miał w kierunku struktur europejskich, czyli Unii Europejskiej oraz grupy kontaktowej darczyńców, pomocy wojskowej dla Ukrainy. Tą grupę prowadzą Wielka Brytania oraz Niemcy. Z tymże powraca stary temat, że Europa nie jest w stanie wypełnić braków po Stanach Zjednoczonych, co skazuje Ukrainę na zagrożenie utknięciem w wojnie obronnej. A Rosja chętnie będzie ją przedłużać. Marginalizacja NATO w tym regionie wynika także z tego, że zainteresowanie mediów oraz Stanów Zjednoczonych w wiadomych względów przesunęło się obecnie w kierunku Bliskiego Wschodu. Szczyt może być więc przyklepaniem tego czego zażądają Stany Zjednoczone, które zupełnie lekceważąco podchodzą sobie do wszystkich członków

Tureckie sprawy

Innym akordem tego szczytu będzie chęć złagodzenia sporu na linii Erdogan-Trump. Chodzi o wyrzutnie S-400. Oni także mają się spotkać na marginesie tego szczytu. Zakup S-400 przez Turcję od Rosji zablokowało dostawę myśliwców F-35 ze Stanów Zjednoczonych. Mówi się, że Erdogan miałby obiecać, że S-400 będzie używane w kontrolowany sposób aby móc zakupić wspomniane samoloty. A tych ma zamiar ona zakupić 40 sztuk, a także 40 sztuk F-16. Prędzej zapewne można prognozować, że to Erdogan coś ugra na szczycie niż Żełeński oraz reszta europejskich członków sojuszu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post