Przejęzyczenia od 30 lat


Pani Barbara Nowacka, co ciekawe pełniąca funkcję Ministra Edukacji wystąpiła w Muzeum Auschwitz-Birkenau wypowiedziała znamienne już zdanie za które przepraszała, twierdząc że się przejęzyczyła. Powiedziała ona bowiem, że „na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady„. Cała okoliczność tego zdarzenia pozwala postawić hipotezę, że w takim miejscu nie ma mowy o tym aby można się było pomylić, przejęzyczyć, jeśli do tego czyta się tekst z kartki. Warto zaznaczyć, że przekaz ten poszedł w świat i tam prawdopodobnie nie opublikowano już sprostowania. Warto dodać, że całe zdarzenie miało miejsce dodatkowo w otoczeniu polityków z krajów, które same były odpowiedzialne za zagładę Polaków oraz Żydów, Romów czy też jeńców radzieckich w tym obozie, bo przecież na uroczystość przybyli prezydent Niemiec, kanclerz tego kraju ale i Władimir Żełeński, uważający się za prezydenta Ukrainy, którego rodacy podczas wojny strzegli obozu na wieżyczkach strażnicznych.

Nie pierwsze takie zdarzenie

Przez wypowiedź pani minister przemawia duch Israela Singera, byłego Sekretarza Światowego Kongresu Żydów i przewodniczącego Żydowskiej Organizacji Restytucji Mienia Żydowskiego, który zasłynął niezbyt przyjazną wypowiedzią wobec Polski. Oświadczył on w 1996 roku, że jeśli Polska nie zadośćuczyni finansowo Żydom za mienie utracone w Polsce, to będzie systematycznie poniżana na arenie międzynarodowej. Cały czas bowiem aktualna jest sprawa „zwrotów” majątków prawowitym właścicielom. Problemem jest jednak fakt, że spadkobierców często nie było i tego typu wypowiedzi są pretekstem aby państwo oskarżane niesłusznie o zbrodnie i rabunki dokonywane na Żydach podczas II Wojny Światowej miało zobowiązać się do wypłacania odszkodowań za utracone mienie, jednak nie spadkobiercom, których nie ma, ale organizacjom zajmującym się „odzyskiwaniem” takiego mienia, a więc tak naprawdę żyjącym z tego typu procederu. Przypomnieć należy również, że Israel Singer, który wygrażał Polsce został później oskarżony o defraudowanie pieniędzy, które były przeznaczone na odszkodowania ofiar Holokaustu.

Przypadki kanadyjsko-amerykańskie

Wersja o „polskich nazistach” jest wersją powszechną przecież zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i Kanadzie. Opowiadał o tym choćby Witold Kieżun w rozmowie biograficznej pt. „Magdulka i cały świat„. Opowiadał on, że „w Kanadzie, podobnie jak w USA, rozwijała się wówczas silna propaganda antypolska związana z tragedią Zagłady. Wyświetlano filmy przedstawiające Polaków jako realizatorów Holokaustu, na czele z najbardziej skandalicznym serialem Holokaust oglądanym w USA, Kanadzie i Niemczech (w telewizji amerykańskiej widownia wynosi około dwustu milionów widzów), w którym niemiecki oficer SS wzywa polskich żołnierzy ubranych w przedwojenne mundury z orzełkami na polskich rogatywkach i każe rozstrzelać złapanych powstańców żydowskich. Podobnie przy omawianiu zbrodni niemieckich stale się używa określenia nazi, zamiast „Niemcy”. Nie wspominając już o niemal zadomowionym określeniu „polskie obozy koncentracyjne”. Kanadyjscy studenci, którzy byli poproszenie o wypełnienie ankiety z pytanie kim byli Ci naziści w ok. 60 procentach wskazywali Polaków. Warto wspomnieć, że 12 lat temu wybuchł skandal gdy ówczesny prezydent USA Barack Obama podczas uroczystości ku Jana Karskiego powiedział o „polskich obozach śmierci”. W Izraelu także opinia o Polakach jest jednoznaczna, więc pani minister wpisuje się tylko w ustaloną narrację. W końcu na „światłym” Zachodzie wersję, kto był nazistami i kto w obozach koncentracyjnych mordował Żydów jak pokazał to prof. Kieżun zatwierdzono do wierzenia już dawno temu.

447 do wykonania?

Pytanie więc pozostaje otwarte czy „przejęzyczenie się” Pani minister jest przypomnieniem Polsce sprawy realizacji ustawy, którą podpisał za pierwszej kadencji, kreowany przez patriotyczną prawicę jako niemalże prezydent mający załatwiać nasze sprawy Doland Trump. On gdy przemawiał po wygraniu wyborów za czasów pierwszej kadencji, to poklepywał nas po plecach, że dzielnie walczyliśmy w Powstaniu Warszawskim, ale później okazało się że w związku z tym „kupujcie naszą broń, ropę i węgiel”. A później dodatkowy zawód sprawił on Jego wyznawcom z Polski kiedy podpisał Just Act 447. Dotyczyła ona majątków skonfiskowanych w czasie II Wojny Światowej ofiarom Holokaustu oraz przez władze komunistyczne. Jak wiadomo sprawa ta została załatwiona za czasów rządów Gomułki, a do tego przecież majątek bezspadkowy przechodzi wedle zasady Prawa Rzymskiego na koszt państwa. Ale nie w przypadku nie tylko neokolonialnego państwa jakim staje się Polska, ale przecież takie „odszkodowania” wymuszono choćby w przeszłości na Szwajcarii, co opisał w książce „Przedsiębiorstwo Holokaust” Norman Finkelstein. Sprawa tejże ustawy ostatnio przycichła, ale właśnie otwartym pozostaje pytanie czy tak z istoty hańbiąca wypowiedź polskiej minister nie jest przypomnieniem o tym, że należy wykonać to co zakłada ta ustawa?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post