Riposta Zacharowej


Ambasador Wielkiej Brytanii w Moskwie Laurie Bristow zarzucił Rosji szereg morderstw na zlecenie państwa. Od dawna przecież krążą zarzuty wobec Rosji, nieudowodnione ale ogłaszane zarówno przez dziennikarzy oraz polityków, że władze rosyjskie zlecały udane bądź nieudane próby zamachu na takich ludzi jak Politkowska, Litwinienko, Niemcow, Nawalny czy Skripal. W Polsce sekta smoleńska oskarżała nawet Putina o zlecenie zabójstwa prezydenta Kaczyńskiego na spółkę z premierem Tuskiem. Jak to często bywa jednak w polityce, najgłośniej krzyczy „łapać złodzieja” ten który sam jest najbardziej winny. Do oskarżeń odniosła się w związku z oskarżeniami rzecznik rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maria Zacharowa.

Dokonania Brytyjczyków

Rosyjska rzecznik stwierdziła na te oskarżenia „to przerażające, jak wiele milionów niewinnych ludzi zostało zamordowanych w brytyjskich koloniach”. Przypomniała w związku z tym, że Brytyjczycy zlikwidowali 90-95 proc. Aborygenów gdy kolonizowali kontynent. Innym przykładem przez nią podanym była wymordowanie Zulusów w latach 70-tych XIX w. Natomiast w latach 1954-1961 wymordowali oni lud Kikuju w Kenii. Proporcja była jeszcze większa niż ta w jakiej mordują żołnierze izraelscy Palestyńczyków. Gdyż w odpowiedzi na zabicie 32 kolonistów wymordowali oni 300 tys. Kikuju, a 1,5 mln z nich wypędzili do obozów. Powołała się ona także na ujawnione dokumenty Narodowego Archiwum Wielkiej Brytanii. Okazało się, że władze kraju uciekły się do użycia broni chemicznej w Iraku w 1920 r wobec powstańców w Mezopotamii. Razem ujawniła ona 17 stron na temat „dokonań” Brytyjczyków. A przecież można i przypomnieć najnowsze „wyczyny” gdy wspomnimy choćby o napaści na Irak, gdzie pretekstem okazało się kłamstwo, które zaważyło na decyzji o bombardowaniu Iraku. Później przecież sam Tony Blair musiał się tłumaczyć z podjęcia decyzji o wysłaniu swoich wojsk do Iraku gdy przyznał się, że informacja o broni masowego rażenia ukrywanej przez była kłamstwem.

Brytyjczycy nie rzucają kamieniem

A mówi się o tym, że „kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem”. Tym czasem widocznie należy robić wszystko aby odwrócić uwagę od tego, że w 2022 r. premier Wielkiej Brytanii stał się odpowiedzialny za eskalację wojny, która trwała przez kolejne 3 lata, zamiast skończyć się na samym początku dzięki rozmowom delegacji w Stambule. Główny podżegacz ma więc od tego takich ludzi jak ambasador Wielkiej Brytanii w Moskwie aby w tak zuchwały sposób wytykał cokolwiek krajowi, który jest łatwym celem w infosferze zachodniej. Z tymże wygląda to naturalnie na krzyki kraju, który pogrążony jest w kryzysie i wygląda jakby był w konwulsjach, a do tego ich ukryta agresywna polityka poprzez uprawianie takiej właśnie dyplomacji i tak ostatecznie zostaje zawsze obnażona przez Rosję co widać w ostatnim czasie coraz mocniej. Do tego dosyć często zmieniają się tam szefowie rządów co także jest przesłanką, że najpierw należało by uporządkować własne podwórko i rozliczyć się z przeszłością zamiast próbować oskarżać bezpodstawnie inne kraje o cokolwiek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post