Andrej Danko sprawujący funkcję wiceszefa słowackiego parlamentu udzielił wywiadu rosyjskim mediom i powiedział, że Słowacja chętnie zorganizuje spotkanie prezydentów Rosji oraz Stanów Zjednoczonych. To na wstępie pokazuje różnicę w jakości dyplomacji pomiędzy Polską, a Słowacją, gdyż szef polskiego parlamentu jeszcze niedawno chciał wbijać Putina w ziemię, a nie słychać głosów od innych wicemarszałków sejmu aby mieli sprzeciwiać się koncepcji Szymona Hołowni. Pomijając to, że polityków słowackich nazywa się w Polsce agentami Putina i pochwala się sytuację blokowania przelotu samolotu z ze słowackimi politykami nad terytorium Polski, pomimo że jest to kraj unijny.
Rosja na tym skorzystała
Słowacki polityk wprost oświadczył, że Rosja na sankcjach tylko skorzystała gdyż odwróciła przecież się w stronę rynków wschodnich, sprzedając gaz czy ropę na tamte kierunki, które później sprzedawały je z zyskiem do Europy. Przykładowo Indie potrafiły w swoich rafineriach przerabiać ropę naftową i odsprzedawać ją właśnie w taki sposób. Do tego oświadczył on wbrew temu co kiedyś powiedział George Bush, że Putin nie ma duży, to zdaniem Adreja Danko, Rosja ma serce, a Zachód jego nie ma. Zapowiedział on także kolejne spotkania przedstawicieli obydwu krajów, bo ma zamiar zrobić wszystko aby było dobrze między obydwoma krajami. Co jest dowodem na to, że Słowacja zdecydowanie odrzuca politykę antyrosyjską, nieoficjalnie obowiązującą w tej części Europy oraz stawia na dialog jako podstawę polityki zagranicznej zamiast agresywnego wygrażania, obrażania się i zaogniania sytuacji pod swoją granicą.
Gaz na Słowację przez Turkish Stream
Ledwo natomiast powiedział on o tym, że dostawy gazu na Słowację powinny być realizowane przez Turkish Stream, a doszło do ataku na infrastrukturę tej nitki. Jak się jednak okazało atak był nieskuteczny ale oskarżono o to naturalnie Ukrainę, która na razie nie odniosła się do zarzutów. Sam Andrej Danko zdaje sobie sprawę, że problemy w Unii Europejskiej będą narastać, a do tego pytanie czy Trump zachce skorzystać z takiego zaproszenia do rozmów i czy nie jest dla niego wygodne to aby Ukraina przy następnym ataku mogła zniszczyć Turkish Stream, które jest ostatnim gazociągiem dostarczającym gaz do Unii Europejskiej, ponieważ przecież ostatnio mówił o tym, że powinniśmy kupować od niego gaz gdyż inaczej będą nakładane na nas cła. Być może po następnym ataku nie będą one już musiały być zastosowane?