Taktyka przymilania


Zapewne salon europejski, który przez ostatnie kilkanaście lat funkcjonował w otaczającej go narracji, która przyrównywała Putina do Hitlera, psychopaty i dyktatora zagrażającego całemu światu, musi cały czas czuć się zdezorientowany oraz zarazem oburzony gdy Amerykanie próbują porozumieć się z Rosją. Wyraźnie tworzona jest narracja, która z polityki odstraszania stosowanej wobec siebie przez te dwa państwa ma przejść do polityki zbliżenia. W tym celu wywiady z Putinem czy Ławrowem przeprowadzał Tucker Carlson. Po to też wywiadu udzielił Steve Wittkoff mówiący o tym, że Putin modlił się w cerkwi o zdrowie Trumpa po zamachu na niego. Amerykanie z otoczenia Trumpa twierdzą natomiast, że ufają Putinowi. Do tego zupełnie nie biorą pod uwagę zdania Europy, którą uważa się za rozhisteryzowane kilkuletnie dziecko. A przecież kiedy dorośli się spotykają, to dzieci siadają gdzieś sobie na boku i rozmawiają o swoich zabawkach.

Musk ufa Putinowi

Elon Musk, który zapewne jeszcze jakiś czas temu był podziwiany także przez liberalny salon w Europie z powodu tego, że jest miliarderem i ma różne ciekawe inicjatywy, teraz stał się dla przekleństwem, kiedy okazało się ze gra w drużynie Trumpa, czyli przyłącza się do „ekipy Putina” jakby to mógł niejeden z akolitów salonu stwierdzić. Aby jeszcze tą retorykę zbliżeniową rozwinąć uruchomiono także ojca Elona Muska. Powiedział on w wywiadzie dla BBC, że uważa on z synem Putina za przykład silnego przywódcy. Jako rodzina zdecydowanie oni go podziwiają. A byłoby głupotą go nie podziwiać jeśli jest zawsze spokojny. Do tego Jego zdaniem mówi logiczne rzeczy. Odniósł się także do wrogiej retoryki przeciwko Putinowi, twierdząc że właśnie umyślnie się taką tworzy aby nie ufać Putinowi, bo wtedy jak wiadomo nie będzie ufało się Jego słowom, tłumaczeniu poszczególnych decyzji oraz temu że w logiczny sposób próbuje uzasadniać dlaczego na Ukrainie jest obecnie wojna.

Rozmowy obok pozytywnej retoryki

A przecież wraz z taką taktyką przymilania dokonuje się głębsza strategia, której elementem są rozmowy mające przemodelować obecnie istniejący świat. Europa może rzeczywiście być poważnie zaniepokojona, gdyż nie dość że nie zostaje ona uwzględniania w rozmowach dotyczących Ukrainy, co powoduje nerwowe ruchy w postaci kolejnych szczytów, na których ustala się różne rzeczy, które później są zmieniane bądź odwoływane, to jeszcze do tego właśnie szykuje się taryfowy armageddon, który może dodatkowo zaszkodzić już i tak mocno nadszarpniętym ostatnich 5 latach europejskim gospodarkom. Natomiast w Waszyngtonie odbyła się kolejna tura rozmów między wysłannikiem Putina Kiriłem Dmitriewem, a kluczowymi postaciami nowej administracji USA. Była to pierwsza taka wizyta od czasu rozpoczęcia przez Rosje Specjalnej Operacji Wojskowej. Dmitriew powiedział, ze zaprasza swoich amerykańskich odpowiedników do odwiedzenia Rosji. Termin nowych rozmów zostanie ustalony w najbliższej przyszłości. Dla rozwiązania wszystkich różnic będzie potrzebnych jeszcze kilka spotkań dwustronnych. Strony do tego starają się przezwyciężyć różnice między obydwoma krajami. Rozmawiano także na temat Arktyki, w zakresie metali ziem rzadkich. Co ciekawe firmy amerykańskie są gotowe zająć nisze pozostawione przez firmy europejskie, które opuściły Rosję. Do tego omawiana była sprawa przywrócenia bezpośrednich połączeń lotniczych między USA, a Rosją. Poczyniono także znaczne porozumienia w sprawie zawieszenia broni. We wniosku przedstawiciel Rosji powiedział, że poczyniono trzy kroki naprzód w ciągu ostatnich dwóch dni, a administracja Trumpa prowadzi pełen szacunku dialog z Rosją. Tyle oczywiście w kwestii oficjalnych oświadczeń, a czas może tylko pokazać co tak naprawdę ustalono w kuluarach i jakie będą rzeczywiste konsekwencje dla świata.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post