W imieniu demokracji będziecie ukarani

Trump grozi krajom wspierającym BRICS

Donald Trump jest prawdziwą twarzą amerykańskiej polityki ze względu na to, ze charakteryzuje się on tym, że często mówi wprost jakie są priorytety jego kraju. Zamiast opowiadania w dyplomatyczny sposób o tym, że ma on zamiar zbawiać inne kraje, grozi bombardowaniami, zajęciem innych krajów, proponuje zmianę zatoki na amerykańską, a do tego naturalnie podbudowuje ego Amerykanów mówiąc, że ich kraj jest najlepszy, z najlepszą armią i sprzętem wojskowym. Gdy trzeba to i odprawi teatr przed kamerami, wściekając się i używając wulgarnych określeń na temat tego, że dwie strony biją się bez jego zgody, a on nie wie co oni robią.

Kto z BRICS ten przeciwko nam

Najnowsze pretensje Trumpa tyczą się tego, że kraje BRICS na szczycie w Rio de Janeiro skrytykowały obecną politykę taryfową. W odpowiedzi Trump w swoim stylu zaczął grozić nałożeniem taryf celnych na wszystkich, którzy będą chcieli popierać sojusz BRICS i próbować się do niego w jakikolwiek sposób przyłączyć. Zagroził on każdemu z krajów nałożeniem dodatkowych 10 proc. choć w swoim stylu nie sprecyzował co ma na myśli. Czyli tradycyjnie uświadamia on inne kraje, że „koniec historii” to wydmuszka dla tych, którzy jeszcze po ponad 30 latach mają potrzebę wiary w iluzje.

Nowe taryfy wchodzą w życie

7 lipca Donald Trump ma wysłać w południe listy informujące swoich partnerów handlowych o taryfach. „Trump ogłosił, że wyśle ​​<<prawdopodobnie dwanaście>> listów. Nie wiadomo, które kraje zostaną objęte taryfami. Taryfy będą wynosić od 10 do 70 procent. Można więc powiedzieć że Trump chce wysłać niektórym coś na zasadzie „jajka z niespodzianką”. Tym czasem Stany Zjednoczone oraz Europa nadal nie osiągnęły porozumienia w sprawie taryf. „Kraje BRICS skrytykowały politykę handlową Trumpa na szczycie w Brazylii w niedzielę. Wyraziły <<poważne obawy>> dotyczące wzrostu jednostronnych taryf i innych środków <<które zniekształcają handel i są niezgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu>>”. To jednak kolejna odsłona być może następnego z tysiąca blefów prezydenta USA, który próbuje umiejętnie rozgrywać te kraje, które próbują zwracać się w różnych kierunkach, a nie tylko w stronę Stanów Zjednoczonych, których gospodarkę Trump próbuje na swój sposób reanimować. Dlatego być może także będziemy świadkami szybkiego wycofywania się Stanów Zjednoczonych z taryf nakładanych na poszczególne kraje, a niebawem znów przeczytamy krytykę amerykańskich ekonomistów, że taryfy przyniosły szkody głównie amerykańskim konsumentom oraz firmom.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post