Węglowe Indie

Indie: Węgiel kluczem do energii do 2070 roku

Podczas gdy Europa cały czas trzyma się „zielonego kursu” dochodząc w tym do takiego absurdu, że w Hiszpanii oraz Portugalii dokonano przejścia na w 100 procentach na źródła odnawialne w wytwarzaniu energii, co skończyło się blackoutem, gdyż oficjalnie zaszkodziła w tym pogoda, to Indie stwierdziły, że tzw. neutralność klimatyczną mają zamiar osiągnąć… w 2070 roku. „Indie planują zainwestować 80 mld dolarów w nowe projekty węglowe do 2031 r., a jednocześnie rozwijać energię jądrową w kraju – z 8 GW produkowanych obecnie do 100 GW do 2047 r”. Problemem może być tylko w tym przypadku woda, której może zabraknąć. Tak jak już w Europie niektórzy politycy, jak choćby Dariusz Joński twierdzą, że nieopłacalne jest obecnie przechodzenie na na źródła odnawialne i tak samo uważają producenci w różnych branżach, tak samo w Indiach węgiel pozostanie najważniejszym źródłem energii do drugiej połowy XXI wieku.

70 procent węgla

Jak dowiadujemy się portalu „Energetyka 24” Indie to drugi producent oraz konsument węgla na świecie. Co składa się na wykorzystywanie ponad 70 proc. węgla w energetyce, ale z drugiej strony przyczyniać się ma do zanieczyszczenia powietrza oraz wody. Gdyż tego typu sytuacja powoduje 40 proc. emisji CO2 w powietrzu. Do tego dochodzi problem, że „aż 37 z 44 takich projektów jest zaplanowanych na terenach uznanych przez rząd za cierpiące z powodu niedoboru lub deficytu wody”. A wszystko pomimo zapowiedzi ministerstwa energii Indii, że o wszystkim zadecyduje dostęp do wody przez Indie.

Alternatywny atom

Jak drugie rozwiązanie niedoborów energii Indie mają pomysł aby wybudować elektrownie atomowe. Tak by mogły one zrównoważyć z drugiej strony braki z elektrowni węglowych oraz poprawić bilans, który nie mógłby być stabilny dzięki elektrowniom wiatrowym i słonecznym, które nie są przecież stabilne. Z tymże jak pisze autorka artykułu tutaj także potrzebna jest woda. A do tego obecnie energia z atomu wynosi zaledwie 2 proc. w skali całego kraju. Dlatego jak pisze autorka powołując się na portal „Nuklear Bussiness” elektrownie jądrowe stają się wyborem ekologicznym oraz koniecznością konkurencyjną. A do tego może być używany radioaktywny tor, metal którego jest o wiele więcej w ziemi niż uranu-235.

Groźba narastających problemów

To wszystko może stworzyć nowe sprzeczności, gdyż z jednej strony Indie mają zamiar zabezpieczyć się energetycznie na przyszłość, zważając na to, że liczba ludności, obecnie wynosząca 1,3 mld ludzi ma wzrosnąć do 2050 r. do 1,7 mld obywateli. A z drugiej strony już występują problemy z wodą, będące przyczynami sporów lokalnych ale i globalnych jak wymienione w artykule spory „z Pakistanem o rzekę Indus oraz z Chinami o rzekę Brahmaputra”. Pytaniem na przyszłość pozostanie więc w jaki sposób Indie pokonają tą sprzeczność inwestując w elektrownie, a z drugiej strony zaspokajając potrzeby wodne przemysłu czy mieszkańców. Czy nie grozi to wybuchem poważnego konfliktu z Pakistanem czy Chinami, szczególnie że przecież schodzący ze sceny Zachód z chęcią zobaczyłby wielkie napięcia czy tarcia w tym rejonie świata, aby sabotować porozumienie tych krajów przeciwko imperialnym zakusom krajów europejskich czy Ameryki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post