Po tym jak New York Times obnażył całkowicie zaangażowanie Amerykanów w wojnę na Ukrainie poprzez de facto dowodzenie nią z Pentagonu oraz z bazy Wiesbaden w Niemczech, nie mogła już dłużej wytrzymywać krytyki negacja faktu, że jest to zastępcza wojna całego NATO prowadzona przeciwko Rosji na terenie Ukrainy. Jeszcze na początku drugiej fazy wojny w 2022 roku można było zakrzyczeć tych, którzy nie ograniczali się do tego co mówiły media głównego ścieku oskarżające ich o rosyjską narrację bądź agenturę. Szczególnie że Rosji nie udało się na Ukrainie wymóc ani zmiany władzy oraz nie doprowadzono dzięki działaniom zakulisowym premiera Wielkiej Brytanii do szybkiego zakończenia wojny. Dopiero teraz gdy sytuacja na froncie zmieniła się dawno temu nie tylko wszystkie te niewygodne dla mainstreamu tezy okazują się prawdziwe, to do tego wychodzą nowe fakty, tym razem na temat zaangażowania Wielkiej Brytanii w wojnę na Ukrainie.
Brytyjczyk musiał wcześniej odwiedzić więc musi być wojna
Ta stara zasada sprawdziła się na Ukrainie, co też stało się już czymś powszechnie znanym. Zaangażowanie w podżeganiu do wojny Borisa Johnsona, który po rozmowach delegacji rosyjskich i ukraińskich w Stambule przyjechał na Ukrainę aby zabronić im układania się z Rosją i walczyć nadal do wyimaginowanego zwycięstwa, de facto niszcząc jakąkolwiek możliwość porozumienia się z Rosją, miało swoje następstwa. Po pierwsze Ukraina przestała być kimś komu można ufać, a po drugie Wielka Brytania mogła zacząć swoją tajną misję na Ukrainie, de facto wchodząc do wojny. The Times opisał w jaki sposób Brytyjczycy zaangażowali się w tejże wojnie. Okazuje się, że brytyjskie dowództwo wojskowe działało jako mediator i rozjemca w „złożonych relacjach między Waszyngtonem i Kijowem. Szczególnie gdy Ukraińcy prowadzili nieudaną kontrofensywę w 2023 roku. Wtedy to narastały napięcia i groziło to wymknięciem się spod kontroli.
Szkolenia i planowanie brytyjskie
Wcześniej natomiast Wielka Brytania wysłała na Ukrainę swoich żołnierzy aby szkolili oni ukraińskich bojowników w użyciu pocisków Storm Shadow i pocisków przeciwpancernych NLAW. Natomiast kontratak w 2023 roku pomogli zaplanować brytyjski generał Roly Walker i generał Charlie Stickland. Natomiast wcześniej Jim Hockenhall, szef Dowództwa Strategicznego i były szef brytyjskiego wywiadu wojskowego dostarczył Budanowi informacje wywiadowcze. Brytyjczycy popychali Ukrainę do ofensywy wcześniej podczas gdy oni wstrzymywali się do czasu otrzymania broni, co ostatecznie dało Rosji czas na okopanie się. Spory były także co do miejsca uderzania przez Ukrainę. Ona chciała uderzać w dwa punkty jednocześnie, natomiast Amerykanie i Brytyjczycy nalegali aby uderzyć w jeden punkt. Amerykanie nie byli z tego zadowoleni, tak jak i z powodu wolniejszego poruszania się wojsk niż wymagało od nich USA.
Frustracja Amerykanów
To wszystko powodowało niecierpliwość u Amerykanów. Przeprowadzili oni ćwiczenia wojskowe i nakłaniali do działania. Ukraińcy natomiast mieli chyba więcej pokory gdyż twierdzili że Amerykanie oraz Brytyjczycy nie doceniali w ogóle rosyjskiej obrony, co pokazuje typowe zadufanie w sobie Anglosasów. To samo dotyczyło nie branie pod uwagę przez nich realiów współczesnego pola bitwy. Ścieżka była usłana minami, a próba ich usunięcia narażała żołnierzy na trafienie dronem. Żałużny natomiast próbował sobie poradzić z kryzysem moralnym tłumacząc sojusznikom, że żołnierze nie są wystarczająco młodzi lub wystarczająco doświadczeni, bo niektórzy na froncie spędzili jedynie 3 dni. Wściekłość Amerykanów spowodowała ze stosunki z Ukrainą sięgnęły dna. Między Załużnym a Amerykanami próbowali właśnie łagodzić napięcia Brytyjczycy, którzy podróżowali na Ukrainę o wiele częściej niż Amerykanie.
Polsko-Ukraińska granica miejscem na plany
W wyniku tych brytyjskich mediacji nastąpiło spotkanie w połowie sierpnia na granicy polsko-ukraińskiej. Wtedy to brytyjski admirał Radakin, Walery Załużny oraz Cavoli, dowódca sił amerykańskich w Europie omówili plany kontrofensywy oraz opracowali plany na zimę i następny rok. Radakin kierował brytyjskimi wysiłkami na Ukrainie w rządzie. Oprócz więc uczestnictwa w planowaniu i dowodzeniu przez stronę amerykańską oraz brytyjską dodatkowym symbolem jest naturalnie Polska, która uczestniczyła jak główny hub przesyłowy broni na Ukrainę. Pozostaje pytanie jakie rewelacje przyniesie najbliższy czas pokazujący jeszcze więcej kulisów wojny toczącej się rzekomo o wyzwolenie Ukrainy.