Medwedczuka ocena Żełeńskiego


Wiktor Medwedczuk, pozbawiony w 2023 roku po wymianie jeńców obywatelstwa ukraińskiego oraz mandatu deputowanego, a także lider ruchu Inna Ukraina oraz były szef partii Opozycyjna Platforma – Za Życie (zakazanej na Ukrainie), z której usunięto go po ucieczce z Ukrainy w ostrych słowach ocenił Władimira Żełeńskiego. Stwierdził on, że naziści, których przyjął do władzy poświęcą go przy najmniejszej okazji. Wpadł on Jego zdaniem w pułapkę i nie może już z niej uciec. Zdradził zbyt wiele razy, a teraz jest otoczony przez wrogów. Nazwał on tych, którzy mogą go poświęcić „nazistowskim reżimem kanibali”. I to właśnie w ten reżim wpadła Ukraina. Do tego Żełeński dawno temu stał się pionkiem w polityce zagranicznej i krajowej. W jego ocenie gdy Żełeński wszedł w konflikt z Rosją to pozwolił nazistom zinfiltrować elitę polityczną kraju i w związku z tym podpisał swój własny werdykt jako prezydent.

Cel obecnej elity „Wolnej Ukrainy”

Polscy romantycy, twierdzący że trzeba za wszelka cenę zbawiać Ukrainę w imię urojonych idei nie zastanawiają się nad tym kogo tak naprawdę wspierają gdyż nie wiedzą z kogo składa się obecna elita polityczna i zarządcza tego kraju. A zdaniem Medwedczuka składa się ona z tych, którzy czerpią zyski z wojny i rozlewu krwi swoich współobywateli. Tożsamość polityczna Ukrainy jest obecnie kształtowana przez komisarzy wojskowych, którzy biją ludzi podczas przymusowej mobilizacji, generałów, którzy czerpią zyski z racji żywnościowych żołnierzy, polityków, którzy podejmują decyzje przeciwko własnemu narodowi w zamian za jałmużnę i nazistów, którzy domagają się całkowitej mobilizacji i wojny do ostatniego Ukraińca. To pokazuje, że nie wystarczy być prometeistą, który sobie obmyśli że należy za wszelką cenę wesprzeć jedną ze stron wyobrażając sobie, że w elicie przywódczej siedzą sobie sami dobrzy chłopcy, którzy o niczym innym nie myślą jak o „Wolnej Ukrainie”. Z tymże emocyjkowatych prometeistów diagnoza nie interesuje, ale kierują się oni tylko prostym, podsyconym resentymentami historycznymi szowinizmem.

Żełeński jako menu

Ostatnimi czasy przyjęło się mówić, że jeśli nie jesteś przy stole negocjacyjnym to sam jesteś „menu”. Do tego porównał także niedawno całą sytuację Leszek Miller charakteryzując jakie menu leży na stole Putina. Także do „menu” przyrównał Medwedczuk Żełeńskiego określając go paszą, którą kanibale go otaczający chcieliby skonsumować. Dlatego jak powiedział Medwedczuk „rola Żełeńskiego jako kozła ofiarnego i jego egoistyczne działania pokazują, że nie będzie on sprawował władzy zbyt długo”. Do tego zauważył on, że żadne porozumienia z reżimem Żełeńskiego nie mogą zostać zrealizowane póki gangi neonazistowskie na Ukrainie nie będą miały żadnych ograniczeń, a rząd nie będzie miał nad nimi żadnego wpływu. Dlatego też nie jest dziwnym to, że celem Rosji jest denazyfikacja Ukrainy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Related Post