Naiwni polscy katolicy ponoć byli mocno podekscytowani tym, że Marco Rubio udzielił wywiadu w Środę Popielcową z krzyżem na czole. Jak wiadomo takiego znaku krzyża na czole udziela w tym dniu podczas nabożeństwa kapłan swoim wiernym. Jak wiadomo tego typu gesty są bardzo ważne dla wiernych, którzy są w stanie podziwiać takiego polityka za przywiązanie do wiary i tradycji. Świetny to sposób na przykrycie tego co rzeczywiście dokonuje za kulisami obecny Sekretarz Stanu USA. A podpisał on właśnie deklarację, która przyspieszy dostawy broni do Izraela o tradycyjnej już wartości 4 mld dolarów. Widocznie tak jak Musk jest zmęczony wzajemnym zabijaniem się Ukraińców i Rosjan, a mimo to nie wyłączył Starlinka, tak Rubio jest zmęczony kruchością porozumienia o zawieszeniu broni między Izraelem i Hamasem. Tak właśnie uzasadnił swoją decyzję.
Bezpieczeństwo Izraela przede wszystkim
Czyli Trump pomimo że mówił o tym, że jest zatroskany o byt ludzi i nie podoba mu się to, że oni tam giną to okazuje się, że Jego Sekretarz Stanu widocznie ma na to rozwiązanie – trzeba nadal zbroić oprawcę aby ten zakończył masową śmierć ludzi. Z tymże chyba nie przez to, że tej broni którą dostaną nie będą używać. Rubio powiedział, że „będzie nadal wykorzystywać wszystkie dostępne narzędzia, aby wypełnić wieloletnie zaangażowanie Ameryki w bezpieczeństwo Izraela, w tym w postaci przekazania środków, które będą przeciwdziałać zagrożeniom bezpieczeństwa„. Nadal więc można powiedzieć, że ogon merda psem i Amerykanie nawet gdyby nie chcieli to i tak muszą przekazywać broń Izraelowi, który kompletnie nie przejmuje się od ponad roku opinią międzynarodową i kontynuuje ludobójstwo na ogromną skalę? Do tego jeszcze Departament Stanu poinformował o sprzedaży Izraelowi bomb, materiałów wybuchowych oraz uzbrojenia o wartości 3 mld dolarów. Co ciekawe wszystko w trybie pilnym, bez wcześniejszej tradycyjnej drogi, podczas której członkowie komisji spraw zagranicznych Senatu oraz Izby Reprezentantów prosili o dodatkowe informacje. Widocznie nie ma co się bawić w takie detale jak zagrożone jest bezpieczeństwo Izraela. A od zaprzysiężenia Trumpa 20 stycznia 2025 roku Jego administracja zatwierdziła sprzedaż broni Izraelowi o wartości 12 mld dolarów.
Kruchy rozejm i blokowanie pomocy humanitarnej
Kruchy rozejm w Gazie trwa od 19 stycznia tego roku, a i tak Izrael nie przystępuje na razie do negocjacji o drugim etapie zawieszenia broni w Strefie Gazy. A do tego zablokował pomoc humanitarną wobec Gazu pomimo że Hamas wypełnił postanowienia umowy rozejmowej z pierwszego etapu. Wojska wycofały się na peryferie Strefy Gazy, dopuszczono pomoc humanitarną oraz wymieniono zakładników. A teraz nastąpiło wstrzymanie tejże pomocy. Do tego do Izraela cały czas płynie broń z Ameryki, więc pytanie czy pod pretekstem utrudniania życia Palestyńczykom, a z drugiej strony płynięcia szerokim strumieniem uzbrojenia do Izraela nie będzie i tak szykowany plan stworzenia w Gazie planowanej Riwiery dla „ludzi świata” jak deklarował wcześniej Donald Trump?