Robert Fico staje się politykiem wyłamującym się, z definiowania go wedle określonej opcji politycznej, gdyż patrząc na to jak określa się jego ugrupowanie oraz rządy, a porównuje się to z praktyką społeczną, to nie pasuje on do kategorii, do których można by go zaliczyć. Chyba że doda się do tego słowo mocno w Polsce skompromitowane oraz ośmieszone to wtedy dopiero można przychylić się do tego, że jego polityka próbuje łączyć to co świadomie gdzie indziej próbuje się rozdzielać. Bo jakże można połączyć słowa, które kojarzyć powinny się z dwoma biegunowo odległymi z definicji nurtami, co jest marzeniem tych, którzy chcieliby mieć monopol na zarządzanie takim konfliktem. W przypadku Słowacji okazuje się jednak, że słowa lewica z przymiotnikiem narodowa są w stanie współgrać ku rozpaczy adwersarzy zarówno w kraju jak i w “postępowej” i pełnej frazesów o “wartościach” Europie.
Przeciw wojnie
Robert Fico jak przystało na lewicę, która do tego uważa się za narodową jest przeciwko wojnie, lecz również przeciwko wysyłaniu żołnierzy słowackich na konflikt ukraińsko-rosyjski. Już w lutym 2024 r. słowacki premier powiedział, że wykluczył udział wojsk słowackich w wojnie na Ukrainie. Przed szczytem w Paryżu, który wtedy miał się odbyć, powiedział on, że “Słowacja nie zaoferuje Ukrainie na zasadzie bilateralnej współpracy udziału słowackich żołnierzy w operacjach na terytorium Ukrainy”. Pokazując także wbrew opinii dziennikarzy uważających się za prawicowych był w stanie wykazać, że lewica wcale nie musi dążyć do wojny. Fico bowiem dodał, że konflikt na wschodzie nie ma rozwiązania militarnego, czym zaprzeczył prowojennym pohukiwaniom polityków nazywającym się lewicą w Polsce. Zadeklarował on pomoc cywilną w rozminowywaniu kraju, w szkoleniach. Natomiast powtórzył wówczas deklarację o nie wysyłaniu broni oraz amunicji na Ukrainę. Oświadczył przy innej okazji, że jest w stanie poświęcić nawet swoje życie, byleby tylko żaden żołnierz nie pojechał na wojnę na Ukrainie. Czy to mogło być prawdziwą przyczyną zamachu na jego życie, który ostatecznie się nie powiódł?
Zmiana konstytucji
Obwinianie lewicy o wywoływanie wojen, ze względu na to że nazywa się lewicą, to nie jedyny aspekt, któremu zaprzecza przypadek słowacki, a jest dowodem na to, że lewica może łączyć właśnie to podejście z elementem narodowym. Najlepszym przykładem jest oprócz antywojennej postawy połączonej z dbaniem o interesy narodowe jest nie tylko sprzeciw wobec rezygnacji z rosyjskich surowców oraz narzucaniu różnych rozwiązań przez Unię Europejską. Tym istotnym elementem jest także zmiana konstytucji. Mocną konsternację może wywoływać fakt gdy rozwiązania narodowej lewicy pochwala chrześcijański portal. Na portalu “Polona Christiana” można bowiem się dowiedzieć, że “bardzo dobre zmiany prawne wprowadzono na Słowacji w ramach zmian konstytucyjnych. Stwierdzono fakt, iż Słowacy dzielą się wyłącznie na mężczyzn i kobiety. Zakazano także adoptowania dzieci przez pary homoseksualne i uznano wyższość prawa państwowego nad ustawodawstwem unijnym”. Portal wyróżnił więc również zasadę pierwszeństwa prawa krajowego nad międzynarodowym w kwestiach kulturowych i etycznych. Zakaz dotyczyć ma także surogacji.
Choć chrześcijański portal nie spostrzegł popadnięcia w sprzeczność gdyż napisał również o histerii elit “lewicowo-liberalnych”, choć przy wychwalaniu jednocześnie polityki rządu lewicy narodowej, powinien sobie uświadomić, że “lewackie” to coś zupełnie innego niż “lewicowe”. Salon w każdym razie może tym bardziej być skonfundowany jeśli portal ten również zaznaczył, że polityka narodowej lewicy oznacza również przywracanie “normalności w systemie prawnym, o jakie zabiega Słowacka Partia Narodowa. Politycy zapowiedzieli m.in. wysokie kary za propagowanie ideologii LGBT w szkołach. Za dopuszczenie się demoralizujących działań groziłaby kara do 30 tysięcy euro”. Tych uważających się za lewic w Polsce może także zdziwić opieranie się narodowej lewicy w Słowacji na tradycyjnych wartościach i powoływanie się na nie, gdy uzasadniano małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Wspomniane kwestie kulturowe oraz etyczne mają być podstawą programu szkolnego. Oprócz tego słowacka konstytucja promuje prawo do używania gotówki, a więc broni obywateli przed całkowitą cyfryzacją przez finansjerę.




