Fico konsekwentnie za pokojem

Robert Fico przeciw miliardowym wydatkom na wojnę

Premier Słowacji Robert Fico skrytykował szalony pomysł ogromnych wydatków Ukrainy, która miałaby je zrealizować na zakup broni. Naturalnie zarobić na tym miałyby Stany Zjednoczone. Ustalenia mówią o kwocie 100 mld dol. Naturalnie układ jaki ostatnio stworzył się w ciągu pierwszej połowy roku, a więc de facto okresu obejmującego czas od zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych, przejawia się w tym, że w zależności od tego czy Europa ledwo stoi czy też już leży do jest albo przyciskana do ściany bądź dociskana do ziemi kolanem. To wymusiło na niej deklarację ogromnych inwestycji wobec amerykańskiego przemysłu na kwotę 600 mld euro w najbliższym czasie oraz zakup źródeł energii za 750 mld euro w ciągu trzech lat.

Zapłacimy za broń

Najnowszy pomysł dotyczy widocznie tego po co w ogóle Żełeński przyjechał z europejskimi i NATO-wskimi przedstawicielami do Gabinetu Owalnego. Tak jak mówi się o tym, że na Alasce Putin z Trumpem dobijali targu dotyczącego wydobycia surowców w Grenlandii oraz zawarcia kontraktów w Rosji przez Exxon Mobil, tak widocznie ściągnięcie europejskiej drugiej i trzeciej ligi politycznej do Waszyngtonu miało być pretekstem do tego aby zgodzono się na kolejny biznes, mający być gwarancją do tego aby zarobić mogły koncerny zbrojeniowe, dzięki którym Ukraina mogłaby zostawać w permanentnym konflikcie albo odnowić go za jakiś czas. Wiadomość o takich zakupach przez Ukrainę nasuwała pytanie w jaki sposób będzie ona w stanie sfinansować sobie tego typu zakupy. Odpowiedź jest prosta – za całą broń ze Stanów Zjednoczonych mieliby zapłacić europejscy podatnicy. Robert Fico nazwał to kiepskim żartem.

Pokój nie zagrożeniem a szansą

Słowacki premier w retoryce konsekwentnie sprzeciwia się obecnej, prowojennej narracji i działa pod prąd maksymie informującej w absurdalny sposób, że pokój jest największym zagrożeniem. Pozytywnie ocenił w nagranym po videokonferencji z unijnymi przywódcami wideo inicjatywy mające doprowadzić do pokoju. Zamiast zajmować się wymyślaniem obelg na Putina, straszeniem że zaatakuje on Europę i w związku z tym trzeba się zbroić, powiedział że kluczowym warunkiem pokoju jest rezygnacja Ukrainy z członkostwa w NATO, co przecież wielokrotnie zaznaczył Trump, że droga do sojuszu jest dla Ukrainy zamknięta. Drugi warunek to rozpoczęcie rozmów o zmianach terytorialnych. Proces zainicjowany przez Trumpa będzie sukcesem jeśli te dwa punkty doprowadzą do zawieszenia broni i zatrzymania bezsensownego mordowania Słowian. Za absurdalne uważa także nakładanie kolejnych sankcji na Rosję. Nie widzi także problemu aby odbudować dobrosąsiedzkie relacje z Ukrainą. Jak widać można chcieć zachować realistyczne spojrzenie na polityczną sytuację oraz co najważniejsze chcieć zachowywać dobre relacje z sąsiadami wbrew choćby polskiej, awanturniczej polityce konfrontacyjnej wobec wszystkich.

Dodaj komentarz

Related Post