W Pekinie odbywa się od dziś Forum Xiangshan. Potrwa ono 3 dni i gromadzi razem 1800 przedstawicieli z ponad 100 państw. Tematem forum jest “Utrzymywanie porządku międzynarodowego i wspieranie pokojowego rozwoju”. Jak pisze Jessica Durdu, specjalny komentator portalu “cgtn.com” forum “odzwierciedla pilną potrzebę ponownego przemyślenia podejścia do bezpieczeństwa, które wykracza poza paradygmaty konfrontacji i opiera się na inkluzywnym dialogu”. Autor artykułu na portalu tygodnika “Do Rzeczy” nazwał charakter forum “zawoalowaną krytyką USA”. Z tymże jeśli można nazywać to krytyką to bez wątpienia konstruktywną, gdyż całościowe jej znaczenie oznacza także wskazywanie rozwiązań, własnych propozycji do tego aby działać inaczej dla dobra całej wspólnoty światowej.
Alternatywa wobec sojuszy i rywalizacji
Autorka wskazuje, że okres zimnej wojny dominowały sojusze oraz doktryny odstraszania. Postzimnowojenny okres przyniósł natomiast czas sporów terytorialnym i rywalizacji mocarstw oraz pandemii, cyberataków i kryzysów klimatycznych. Krytyka Stanów Zjednoczonych polega na tym, że ich Strategia Bezpieczeństwa Narodowego kładzie ciągle nacisk na sojusze międzynarodowe oraz rywalizację, a rozpoczęte forum stawia na współpracę, inkluzywność i współodpowiedzialność. Taki rodzaj krytyki jest więc uzasadniony. Wskazane są wydarzenia, które pokazują, że dialog jest niezbędny w przyszłości. Wojna ukraińsko-rosyjska zakłóciła 30 proc. światowego eksportu pszenicy, co dotknąć miało kraje Bliskiego Wschodu oraz Afryki. Do tego ceny energii wzrosły o ponad 50 proc. co przyniosło rekordową inflację w Europie. Kryzys humanitarny na Bliskim Wschodzie spowodował przesiedlenie milionów ludzi, w związku z czym połowa mieszkańców Gazy zmaga się z kryzysem humanitarnym. 12 proc. globalnego przepływu zostało zakłóconych na Morzu Czerwonym z powodu ataków na szlaki żeglugowe, co spowodowało wzrost składek ubezpieczeniowych o 300 proc. dla statków przepływających przez Kanał Sueski. Konstruktywna krytyka znów polega w tym przypadku na tym, że “platformy takie jak Beijing Xiangshan Forum stanowią alternatywną drogę do konfrontacji, promując kanały komunikacji, które mogą deeskalować takie globalne kryzysy”.
Propozycja chińskiego ministra
Chiński minister Chin Dong obrony otwierał całe wydarzenie. Stwierdził, że świat spowija zimnowojenna mentalność, hegemonia i protekcjonizm. Powtórzył więc to o czym mówił i przed czym przestrzegał Xi Jinping na szczycie SOW (Szanghajskiej Organizacji Współpracy). Zaapelował więc o wspólny sprzeciw wobec polityki zastraszania. To co redaktor “Do Rzeczy” nazwał zawoalowaną krytyką Stanów Zjednoczonych odnosiło się do prośby chińskiego ministra o poszanowanie powojennego porządku międzynarodowego. W jego opinii podziały na świecie wynikają z tego, że kraje dążą do absolutnej przewagi militarnej. W tym przypadku rządzi prawo dżungli oraz chaos. Do kryzysu w jego opinii może prowadzić zewnętrzna ingerencja militarna, rywalizacja o strefy wpływów oraz zmuszanie państw do opowiadani się po jednej stronie. W nawiązaniu do tego, że Ameryka stosuje cały czas stare metody polityki “powstrzymywania” Chin zaznaczył on, że kraje globalnego południa są siłą nie do powstrzymania, które napędzają koła postępu historycznego. Sam minister zadeklarował wysiłki na rzecz obrony pokoju na świecie.
Co robić aby to osiągnąć?
Odzwierciedleniem deklaracji opowiadającej się za wszechstronnym dialogiem w opinii chińskiego ministra jest deklaracja, że chińskie wojsko jest w stanie współpracować ze wszystkimi stronami w celu utrzymania bezpieczeństwa “poprzez konkretne działania, zwiększenia wzajemnego zaufania wojskowego, zacieśnienia wielostronnej koordynacji oraz promowania wysokiej jakości i efektywnej współpracy, przy jednoczesnym udoskonalaniu powiązanych mechanizmów, aby wnieść większy wkład w ochronę pokoju na świecie i budowanie społeczności opartej na wspólnej przyszłości dla ludzkości”. Powołał się on na to, że w tym roku przypada 80 rocznica zwycięstwa nad japońską agresją i dlatego podkreślił, że należy podtrzymywać prawidłowy pogląd na temat II wojny światowej, ochrony sprawiedliwości historycznej oraz wspierania jak najszerszego konsensusu. Prezentując zupełnie inne wartości w polityce międzynarodowej Chin Dong zaznaczył, że “chińskie wojsko jest gotowe współpracować ze wszystkimi stronami w celu obrony suwerennej równości, podtrzymywania powojennego porządku międzynarodowego, wspierania multilateralizmu, ochrony wspólnych interesów i wspólnego promowania reform mających na celu usprawnienie globalnego systemu zarządzania”. Podsumowując swoją wypowiedź oświadczył, że “wszystkie kraje powinny współpracować, aby skierować przeciwny nurt antyglobalizacji z powrotem do głównego nurtu globalnej solidarności i wzajemnego wsparcia”. Antyteza praktyki państw Zachodu jest od dawna znana Stanom Zjednoczonym oraz Europie, ale kolejne próby rozsadzania od środka rodzącego się nowego porządku przy pomocy ceł, wywoływania wojen zastępczych czy też jak w przypadku Polski zamykania granic będą skazane na niepowodzenie choćby ze względu na to, że państwa żyjące z mentalnością zimnowojenną nie stanowią już większości na globie.




