Europa odjedzie pierwszym pociągiem z Ukrainy

Pociąg odjeżdżający z Ukrainy symbolizujący utratę zaufania między Kijowem a Moskwą

Samuel Charap jako profesor na wydziale polityki Rosji i Eurazji oraz politolog w korporacji RAND oraz Jeremy Shapiro będący dyrektorem badań w Europejskiej Radzie ds. Stosunków Międzynarodowych zastanawiają się w Foreign Affairs jak opracować gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy oraz Rosji, które obydwa kraje by uznały za wiarygodne. Ukraina po ponad dekadzie wojny z Rosją nie jest w stanie uwierzyć w przestrzeganie zawieszenia broni przez Rosję. Dodać należy, że Rosja także nie jest w stanie uwierzyć w to samo ze strony Ukrainy. Wiadomym staje się, że Ukraina przed podpisaniem takiego zawieszenia broni chciałaby gwarancji od kluczowych partnerów, że Ukraina nie będzie pozostawiona samemu sobie w przypadku ataku dokonanego ponownie przez Federację Rosyjską.

Zastosować podobieństwo artykułu 5

Nie brakowało w tym przypadku głosów do tego aby zastosować najlepiej coś na kształt artykułu 5 NATO, co miałoby być gwarancją, że atak na Ukrainę jest jakby atakiem na wszystkie kraje NATO. Jak jednak miano by wymusić jakąkolwiek reakcję na krajach NATO, jeśli powszechnie mówi się o tym, że w przypadku ataku na kraj rzeczywiście należący do NATO nie oznacza to automatycznej, kinetycznej reakcji pozostałych członków NATO, a np. wyrażenie oburzenia czy niezadowolenia czy też zastosowanie dyplomatycznych nacisków wobec atakującego. Drugi pomysł dotyczył stacjonowani na Ukrainie wojsk europejskich, co miałoby nadać gwarancjom odpowiednią wagę. Tu także wiarygodność takich propozycji jest słaba, a do tego sojusznicy odmawiają bezpośredniej interwencji w obecnej wojnie. Nie odstraszy więc Rosji zwykłe blefowanie ze strony Zachodu.

Konieczność zapisania obietnic w prawie

Zakłada się, że tylko trzymanie się wiarygodnych obietnic może zapewnić Ukrainie prawdziwą powojenną gwarancję. Interpretowane jest to w ten sposób, że jeśli Moskwa ponownie zaatakuje Ukrainę, to sojusznicy nałożą kolejne sankcje na Rosję, zapewnią Kijowowi nowe wsparcie finansowe oraz zaoferują Ukrainie wsparcie wojskowe wykraczające poza to, co mogliby zaoferować w czasie pokoju. Fundamentem miałoby być to, że Stany Zjednoczone wraz z sojusznikami mieliby zapisać obietnice w prawie i stworzyć mechanizmy, które zostaną uruchomione w przypadku ataku wojsk rosyjskich. Te środki w połączeniu z pokojowymi środkami wzmacniającymi ukraińską armię, nadal będą wpływać na kalkulacje Rosji. Czyli oznaczać by to miało, że kolejna interwencja rosyjska miałaby być zbyt kosztowna dla Moskwy. To musiałoby starczyć w tym momencie, gdyż jak przypominają wspomniani eksperci wojska sojusznicze nie są gotowe na konfrontację z Rosją ale i odmówili Ukrainie członkostwa w NATO. Do tego z ostrożności nie pozwolą Ukrainie użycia broni państw NATO tak aby to miało wciągnąć ich do wojny.

Nie tylko europejska opinia publiczna jest przeciw

Obecnie kilka krajów składa nowe obietnice na temat wysłania ewentualnych wojsk na Ukrainę po zawarciu porozumienia o zawieszeniu broni, co miałoby powodować jakąś zmianę podejścia. Z tymże sami autorzy zaznaczają, że “siły odstraszające” nie zrobiłyby dużej różnicy. Odmowa walki z Rosją oznacza także, że nie leży do w podstawowych interesach bezpieczeństwa narodowego kontynentu europejskiego. Do tego dochodzi głos europejskiej opinii publicznej, która sprzeciwia się bezpośredniej interwencji. Chociażby na przykładzie Polski, zaledwie 17,3 proc. Polaków popiera wysłanie polskich wojsk na Ukrainę. A ewentualne rozmieszczenie wojsk na Ukrainie nie zmieni tych realiów. Pomijając już fakt, że Rosja nie zgodziłaby się na rozmieszczania obcych wojsk na Ukrainie, to końcowa sugestia w Foreign Affairs jest jednoznaczna. “Jeśli Francja, Wielka Brytania lub jakiekolwiek inne kraje wyślą wojska i zostaną zaatakowane przez Rosję, mogą równie dobrze znaleźć się w pierwszym pociągu, który stąd odjedzie”. Co jest demaskacją europejskich planów, które polegają na tym, że walka z Rosją na własną rękę bez pomocy Amerykanów, którzy wycofają się na z góry upatrzone pozycje, będzie polegała właśnie na dalszym retorycznym wygrażaniu i wspieraniu wszystkim tylko nie własnymi siłami wojskowymi, które jak wiadomo są do tego mocno ograniczone.

Dodaj komentarz

Related Post