Ostatnie nieudolne naciski Trumpa związane z próbami wpływania zarówno na Indie jak i Chiny, spowodowały reakcję odwrotną od tych, na które wskazywałyby intencje amerykańskiego prezydenta. Dzięki jego poczynaniom polegającym na nakładaniu na obydwa kraje ceł, mających zmusić Indie do uległości wobec Stanów Zjednoczonych, Xi Jinping oraz Narendra Modi postanowili wznowić swoje stosunki handlowe. Przy okazji szczytu Szanghajskiej Organizacji Współpracy spotkali się oni pierwszy raz od 7 lat. Xi powiedział wtedy, że można pozwolić na to aby kwestie graniczne definiowały całość ich stosunków. “Chiński przywódca wezwał do realizacji wizji tańca smoka i słonia, symboli obu państw, która powinna być “właściwym wyborem” dla obu stron”. Oprócz tego dodał, że “jeśli tylko zrozumiemy, że jesteśmy partnerami, a nie rywalami, i że stanowimy dla siebie szansę na rozwój, a nie zagrożenie, stosunki chińsko-indyjskie będą mogły rozwijać się stabilnie i dalekosiężnie”. Ta poprawa stosunków między obydwoma krajami, mogła stać się powodem do kolejnego posunięcia, które mogło mocno nie spodobać się przywódcy Stanów Zjednoczonych oraz jego administracji.
Wymiana za ropę w juanach
Nastał czas w którym handlowcy z Rosji zaczęli prosić indyjskie rafinerie aby należności za ropę naftową zaczęli uiszczać w juanach, “traktując ostatnie oznaki poprawiających się relacji między New Delhi a Pekinem jako szansę na uproszczenie umów z indyjskimi nabywcami”. Pierwsze objawy takich próśb są już widoczne w praktyce. Wiodąca rafineria w Indiach dokonała płatności w chińskiej walucie. Chodziło o dwa lub trzy ładunki. Jest to efekt nie tylko ostatnich decyzji podejmowanych przez Trumpa ale i sankcji jakie nakładano na Rosję od 2022 r. Szukano wykorzystania walut alternatywnych, nie tylko juana ale i dirhama ZEA. Już dwa lata temu indyjskie rafinerie dokonywały pewnych wpłat w juanach za ropę naftową. Wówczas jednak trwał spór z Chinami, po tym jak doszło wcześniej do krótkiego konfliktu na granicy między żołnierzami obydwu krajów, co przyniosło nawet ofiary śmiertelne. Władze Indii były więc niezadowolone z powodu takich praktyk indyjskiej rafinerii co spowodowało zaprzestania płacenia w ten sposób za ropę. Robiły to tylko prywatne rafinerie. “Teraz handlowcy, którzy do tej pory musieli przeliczać płatności w dirhamach lub dolarach na juany – gdyż tylko te waluty można bezpośrednio wymienić na ruble potrzebne do zapłaty producentom – starają się wyeliminować jeden kosztowny etap z tego procesu, powiedział jeden z handlowców”. Obecnie po odprężeniu w stosunkach chińsko-indyjskich kupno ropy w juanach zwiększy jej dostępność dla indyjskich rafinerii.
Brak zgody na oddanie bazy
Druga bezczelność Indii, posądzanych o bardziej prozachodni kurs jeszcze niedawno polega na tym, że kraj ten odpowiada Stanom Zjednoczony także w inny sposób. Choć także można powiedzieć, że Trump de facto jednoczy w odrębnej kwestii zarówno Indie, jak i Chiny oraz Rosję. Cały Format Moskiewski potępia amerykański plan Bagramu i nazywa niedopuszczalną kolejną okupację Afganistanu. “Indie i inne państwa wyraziły we wtorek sprzeciw wobec rozmieszczenia zagranicznej infrastruktury wojskowej na terytorium Afganistanu, odrzucając w efekcie apele prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa o przekazanie bazy lotniczej Bagram”. W konsultacjach moskiewskich uczestniczyły także oprócz trzech wspomnianych krajów także Afganistan, Iran oraz państwa Azji Środkowej, w tym Pakistan. Co pokazuje ogromną siłę ale i to, że Pakistan oraz Indie toczące stary spór o Kaszmir, również są w stanie rozmawiać o regionalnym bezpieczeństwie w przy jednym stole.
Za niedopuszczalne uznano rozmieszczanie infrastruktury wojskowej nie tylko w Afganistanie ale i państwach sąsiedzkich. Uznano, że nie służy to interesom pokoju oraz stabilności w regionie. “Jak poinformowała Ambasada Indii w Moskwie, delegacja indyjska pod przewodnictwem ambasadora Vinaya Kumara potwierdziła poparcie Indii dla niepodległego, pokojowego i stabilnego Afganistanu, a także do rozwoju społeczno-ekonomicznego i dobrobytu jego narodu”. Sam przywódca rządzących w Afganistanie Talibów odpowiedział Trumpowi, że przy siłowej próbie odzyskania bazy w Bagram może się spodziewać kolejnych 20 lat wojny. Indie więc wraz z innymi ludnymi sojusznikami prowadzą obecnie politykę wypychania amerykańskich wpływów z Azji, po tym jak zrozumiały że porzucenie wszelkich animozji, uprzedzeń powodujących powstawanie sprzeczności między interesami obydwu krajów jest drogą do wzajemnego rozwoju oraz wzmacniania wobec amerykańskich nacisków.




