Orbanowski problem upadającej Europy

Trump i Putin spotkają się w Budapeszcie, Orbán triumfuje, Europa w kryzysie

Prowojenna Europa, która w dużej części nie jest w stanie wyobrazić sobie po ponad 3 latach innego kierunku, niż ten który wytyczyła jeszcze poprzednia administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych będzie obecnie z niepokojem patrzyła na kolejne spotkanie Putina z Trumpem, które tym razem ma się odbyć w Budapeszcie. “The Telegraph” pisze, że spotkanie Trumpa z Putinem w Budapeszcie będzie ciosem dla Europy. James Crisp, autor artykułu twierdzi, że “szczyt supermocarstw na Węgrzech to ogromna korzyść dla Viktora Orbana i wielkie upokorzenie dla UE”. Victora Orbana porównuje on do kota, który dostał śmietankę. Można powiedzieć, że tenże triumf węgierskiego przywódcy stał się faktem nie z powodu, a pomimo przeciwności, które mu towarzyszyły od początku prezentowania przez niego odmiennego stanowiska od całej, europejskiej wspólnoty.

Przeciwko Ukrainie

Na pierwszy plan wysuwa się to o czym przypomina redaktor, a więc sprawa konsekwentnego sprzeciwiania się pomocy w każdym aspekcie Ukrainie. Przypomniano mu regularne starcia z prezydentem Żełeńskim oraz konsekwentny sprzeciw wobec sankcji nakładanych na Rosję. Choć oskarżany o to, że jest człowiekiem Putina, wskazywał na to że wojnie rosyjsko-ukraińskiej Węgry są po stronie Węgier. Polecał także słuchać kobiet, mówiąc że obecna prezydent Węgier, którą była wówczas Katalin Novák również jest za tym aby jak najszybciej zakończyć wojnę na Ukrainie. A przede wszystkim stawiał on na żywotne interesy swojego kraju, które łączyły się z tym, że współpraca i poprawne stosunki z Federacją Rosyjską były mu w tym niezbędne. To właśnie jest wyjaśnieniem faktu o którym pisze James Crisp, który przypominał że premier Orban “wielokrotnie wykraczał poza szeregi sojuszników w NATO i UE, a szczyty w sprawie Ukrainy kończą się zwykle przyjęciem wniosków przez wszystkich oprócz Węgier, co stanowi naruszenie konwencji”. To jest także przyczyną, że relacje z Żełeńskim są na poziomie zera, a Orban blokuje przystąpienie Ukrainy do Unii Europejskiej i oskarża jego kraj o prześladowanie mniejszości węgierskiej.

Zawsze przy Trumpie

Orban jak twierdzi redaktor zawsze przede wszystkim stał po stronie Donalda Trumpa i nigdy nie był z nim skonfliktowany. Wspomina, że ten pozostał lojalny również podczas “wygnania” Trumpa między kadencjami, a podczas prezydencji Joe Bidena, potrafił się ścierać także z nim. Do tego miał zyskać sympatię amerykańskich konserwatystów gdy przemawiał podczas Konferencji Konserwatywnego Działania Politycznego i organizując szczyt w Budapeszcie. Wreszcie jako jedyny przywódca z Unii Europejskiej poparł ponowny wybór Donadla Trumpa. Okazuje się, że część administracji po reelekcji Trumpa zainspirowała się pomysłami premiera Węgier, jak choćby ustawą o tym, że istnieją tylko dwie płcie. Teraz okazuje się dojdzie do szczytu super mocarstw w wyniku odpowiedzialnego w przeciwieństwie do innych krajów Europy postępowania Orbana wobec Trumpa.

Problemy z Unią

Fundamentalnym problemem Unii Europejskiej na tle szczytu który odbędzie się w Budapeszcie jest to, że Trump poparł także Orbana w zbliżających się wyborach parlamentarnych w przyszłym roku. Peter Magyar, który prowadzi w sondażach może być dla Europy zawiedzioną nadzieją w związku z tym. Orban jest wyjątkowym problemem dla wspólnoty europejskiej, gdyż założył paneuropejską grupę eurosceptycznych partii aby odzyskać krajowe uprawnienia od Komisji Europejskiej. Do tego dochodził konflikt z sędziami unijnymi gdy prowadził swoją antyimigracyjną politykę. Szczytem absurdu było oburzenie gdy Orban wysłał swoją misję pokojową zarówno do Kijowa, jak i Moskwy oraz Pekinu. Węgry sprawowały wtedy półroczne przewodnictwo w Unii Europejskiej, co dodatkowo wzbudzało konsternację. Działał on wbrew obowiązującej nieoficjalnie zasadzie, że “największym zagrożeniem jest pokój”, de facto podżegając do niego od pierwszego dnia drugiej fazy konfliktu na Ukrainie. Do tego podpisał nową umowę energetyczną z Rosją, choć w najbliższych latach Unia Europejska ma zamiar odejść wbrew swoim interesom całkowicie od kupowania rosyjskich surowców. Nie ma więc co dziwić się wnioskom autora, że Europa została odsunięta na boczny tor w rozmowach pokojowych w sprawie Ukrainy i miała także peryferyjną rolę w rozmowach w sprawie Strefy Gazy.

Trwałe pęknięcie

Dodatkowo Orban zdecydował o wyjściu Węgier z Międzynarodowego Trybunału Karnego co pozwoli na to aby ścigany przez ten trybunał prezydent Rosji mógł przyjechać do Budapesztu. W podsumowaniu zauważa on, że “Prezydent USA nie ma powodu, by nie wierzyć oskarżeniom pana Orbana, jakoby UE miała zamiar narzucić Węgrom swoje wartości globalistyczne i ideologiczne. Podarowanie panu Orbanowi szczytu pokojowego nie jest tylko nagrodą za lojalność, ale także wzmocnieniem działań Białego Domu na rzecz globalizacji programu Maga . Ma dodatkową zaletę wywoływania reakcji liberałów w UE i poza nią”. Sam szczyt jest więc także jasnym odrodzeniem się od zespołu państw, które oprócz wojny proponują zupełnie inne wartości, wobec których zaczynają się sprzeciwiać nie tylko Węgry ale choćby Słowacja, Czechy po najnowszych wyborach i mimo wszystko Polska. A to jest dowodem na to, że Budapeszt może być oznaką trwałego pęknięcia w ponoć zjednoczonej Europie.

Dodaj komentarz

Related Post